Kraśnik stał się pośmiewiskiem w mediach. Miasto ostatnio aż trzykrotnie trafiło na stronę „ASZdziennika” – satyrycznego serwisu, który pisał m.in. o „Akcji GROM-u w Kraśniku, który uwolni „mieszkańców z rąk radnych terroryzujących głupotą”. Wszystko przez ostatnie decyzje rady miasta. O co dokładnie chodzi?
– Taka „reklama” w mediach na pewno nie jest nam potrzebna – mówi jeden z mieszkańców Kraśnika. – Psuje wizerunek miasta, który jest już i tak mocno nadszarpnięty. Przed laty śmiano się z palm sprowadzonych do Kraśnika. Teraz oglądamy memy dotyczące LGBT i sieci 5G.
– Informacje, które krążą są nieprawdziwe. Wprowadzają ludzi w błąd. Są krzywdzące dla Kraśnika i mieszkańców – zwraca uwagę radna Iwona Włodarczyk (Wspólny Kraśnik).
Sesja
Wszystko z powodu utrzymanego większością głosów „stanowiska dotyczącego powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową” jak też przyjętej także na ostatniej sesji petycji „Stop zagrożeniu życia i zdrowia”. Jej autorzy wyrażają sprzeciw wobec „wprowadzania standardu 5G bez wcześniejszego zbadania wpływu tej technologii na zdrowie mieszkańców”. Czas naglił, bo wtorek był ostatnim dniem na ustosunkowanie się do petycji w sprawie 5G, które zostało przysłane do urzędu już pod koniec marca. Po tym trafiło pod obrady Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, którzy uznali, że „zasługuje za uwzględnienie”.
Na sesji o petycji mówiła Justyna Czarnota, wolontariuszka przy Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Przeciwdziałaniu Elektroskażeniom Prawo do Życia, która jak sama się przedstawiła, „jest matką i pracownikiem samorządu od 14 lat”. Zaznaczyła, że 1,5 roku, poświęciła kwestii ustawy tzw. 5G.
– Brałam czynny udział w jej procedowaniu na komisjach senackich i sejmowych – wyjaśniła. I stwierdziła: – Wtedy też zobaczyłam, że to co ta ustawa sobą reprezentuje łamie wszystkie nasze prawa i postaram się to państwo przedstawić.
Mówiła m.in. o wpływie sieci 5G na zdrowie. W jej opinii zostało naruszone unijne prawo „zasada ostrożności”. – Zasada ALARA (dotyczy bezpieczeństwa promieniowania-red.), mówi, że jeśli coś nie jest przebadane to nie wprowadzajmy tego – podkreśliła Czarnota. – Przypominam, że mamy już takie sytuacje w historii. Chodzi o azbest. Też był cudowny, tani, odporny na wysokie temperatury a okazał się rakotwórczy.
Radni byli podzieleni. Jacek Michalczyk z klubu radnych burmistrza (Porozumienie i Rozwój) miał żal, że na sesję nie został zaproszony „ekspert”. Innych kobieta przekonała: – Naprawdę mnie pani przestraszyła. I nie będę polemizował z pani wiedzą, która jest ogromna – stwierdził radny Jerzy Misiak (Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości).
Ostatecznie petycja, choć w zmienionej formie została przyjęta większością głosów – za było 9 radnych (PiS i Wspólny Kraśnik), przeciw – 6 (radni PiR i przedstawiciel Nowoczesnej), a od głosu wstrzymały się 3 radne (dwie z klubu PiR i szefowa kraśnickiej SLD).
Komentarze
Tematem zainteresowały się media, także te ogólnopolskie. Informując: „Sprzeciw wobec wprowadzania standardu 5G i sieci Wi-Fi w szkołach. Rada Kraśnika poparła petycję” (TVN 24), „Kraśnik wolny od 5G. Ministerstwo Cyfryzacji włącza się w sprawę” (RMF FM). Stacja podała, że „przedstawiciele resortu kontaktują się w tej sprawie z burmistrzem. Tematem spotkania ma być uchwała rady miasta dotycząca demontażu masztów telefonii 5G i bezprzewodowej sieci Wi-Fi w szkołach”.
Kraśnik opisał też i to aż trzykrotnie w ostatnim czasie portal satyryczny ASZdziennik, oczywiście prześmiewczo, m.in. w kontekście uwalniania mieszkańców przez GROM, który mają odbić ich z „rąk radnych terroryzujących głupotą”.
W dyskusję, w mediach społecznościowych włączył się zaś m.in. Witold Tomaszewski, pełniący obowiązki rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Na Twitterze zadeklarował, zwracając się bezpośrednio do radnych „chęć przyjazdu na posiedzenie Rady wraz z państwowymi ekspertami, aby wyjaśnić Państwu jak bardzo zostaliście wprowadzeni w błąd” – napisał Tomaszewski, przyznał też, że wysłuchał sesji i wystąpienia Justyny Czarnoty. „Włos się jeży na głowie, co drugie zdanie to kłamstwo albo niezrozumienie tematu. Można powiedzieć, że radni zostali oszukani.” – podsumował.
Tymczasem burmistrz Kraśnika Wojciech Wilk uspokaja: – Nie zamierzam wyłączać dzieciom sieci wi fi w szkołach. Nie będę realizował postanowień tej uchwały, bowiem uważam ją za wadliwą prawnie i niepotrzebną. Moim zdaniem poruszana tematyka leży poza kompetencjami Rady Miasta.
Wyjaśnia radnych po sesji
– Zawsze warto wysłuchać i jednej i drugiej strony – komentuje zapowiedź Witolda Tomaszewskiego radna Anna Jaszowska (Klub Radnych PiS). – Jeśli te osoby są specjalistami w tym temacie to dobrze ich posłuchać. Przyznam jednak, że chętnie poznałabym opinię nie inżynierów a lekarzy i biologów.
Radna Jaszowska podkreśla również, że petycja niczego nikomu nie nakazuje i do niczego nie zobowiązuje. Podobnie wypowiada się Tomasz Saj, jej klubowy kolega, który również był za.
– Uznaliśmy, za zasługującą na uwzględnienie petycję Stowarzyszenia Koalicja Polska Wolna od 5G, ze względu na troskę o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców Kraśnika, w związku możliwymi zagrożeniami, związanymi z coraz większą ekspozycją na sztuczne pola elektromagnetyczne, o coraz szerszym zakresie i częstotliwości – mówi nam radny Tomasz Saj. – Nie wskazujemy jednak na konieczność żadnych konkretnych działań, które miałby podjąć burmistrz lub dyrektorzy szkół, jak np. demontaż funkcjonujących sieci Wi-Fi w szkołach. Uwzględniając skierowaną do Rady Miasta Kraśnik petycję, chcemy zasygnalizować wagę tematu bezpieczeństwa ludzi w kontekście wprowadzania nowych technologii teleinformatycznych. Zainicjować publiczną debatę na ten temat.
– Krzywdzące jest to, że ktoś śmieje się z nas, uważając, iż jesteśmy przeciwko sieci 5G. Nie takie jest nasze stanowisko – podkreśla radna Iwona Włodarczyk (Wspólny Kraśnik). – Dostrzegamy zalety nowoczesnych technologii, ale też chcemy mówić o ewentualnym zagrożeniu i wpływie na nasze zdrowie. Myślę, że jesteśmy to winni mieszkańcom miasta, bo zapewne stacje bazowe także będą powstawać na terenie Kraśnika. W tym wszystkim niepokojące jest to, że Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem, umieściła pole elektromagnetyczne (PEM) w grupie 2B – czyli wśród czynników o możliwym działaniu rakotwórczym dla ludzi.