Ireneusz Długołęcki nie będzie już dyrektorem „ekonomika”. Przegrał konkurs z dotychczasową wicedyrektor. Urzędnicy nie mogli uzgodnić oceny jego pracy z kuratorium oświaty.
Długołęcki, z wykształcenia matematyk, kierował Zespołem Szkół Zawodowych nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej od 2014 roku. W 2019 roku również konkurs wygrał. Był wówczas jedynym kandydatem. W czerwcu, urząd miasta przeprowadził taką procedurę w dwóch szkołach, „ekonomiku” właśnie i w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. Adama Mickiewicza przy ulicy Leszczynowej. W tej ostatniej placówce, na stanowisku pozostanie Marcin Szwed. Z kolei, popularną wśród młodzieży szkołą przy ulicy Piłsudskiego nie będzie już zarządzać Długołęcki. Konkurs wygrała bowiem jego dotychczasowa zastępczyni, Iwona Jarocka.
O kulisy dopytywał urzędników na jednej z komisji radny Henryk Grodecki (PiS). – Okazuje się, że uzgodnienie wspólnej oceny pracy pana dyrektora przez urząd z kuratorium oświaty było niemożliwe. Jestem zdziwiony, bo to doświadczony, długoletni dyrektor, który przyciągnął miliony złotych i spowodował, że szkoła ma wielu chętnych i otwiera nowe kierunki kształcenia- zauważył Grodecki.
Do sprawy odniósł się Stanisław Romanowski, naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych w ratuszu. – Doszło do różnicy, bo kuratorium w swoim zakresie wydało panu dyrektorowi ocenę bardzo dobrą w ramach nadzoru pedagogicznego. Natomiast urząd, czyli pan prezydent przyznał ocenę dobrą. Nie doszło do porozumienia w decyzji o ostatecznej wspólnej ocenie- potwierdził naczelnik. To jednak nie zamknęło Długołęckiemu możliwości startu w konkursie. – Pan dyrektor został dopuszczony na podstawie oceny z 2019 roku, bardzo dobrej. Aczkolwiek, członkowie komisji mieli różne zdania na ten temat. Jednomyślności w głosowaniu nie było- zaznaczył Romanowski. Jego zdaniem, „każdy ma prawo nie zgadzać się z oceną organu prowadzącego”.
– Oprócz zasług, były pewne rzeczy, na które zwróciliśmy uwagę po kontroli w szkole. Na podstawie protokołu i punktacji ustalona była ocena dobra, która nie jest przecież negatywa- przypomina naczelnik.
To nie zmienia faktu, że takie podejście dziwi radnego. - Wyrażam tylko swoje odczucie, że tak dobry dyrektor nie dostał wyższej oceny. Dopatruję się tu niechęci do pana Długołęckiego. Ale takie jest wilcze prawo rządzących- przyznał na koniec Grodecki.
Dyrektor na razie jest w swoim szkolnym gabinecie. – Skierowałam pismo do urzędu w sprawie mojej oceny. Czekam na odpowiedź i uzasadnienie- odpowiada krótko Długołęcki. O tym, że relacje z urzędnikami miał raczej chłodne można było się przekonać na początku tego roku, gdy dyrektor przyznał, że wybudowana hala sportowa nie zawsze jest ogólnodostępna dla uczniów. Obiektem zarządza bowiem miejska spółka, Zakład Gospodarki Lokalowej.
Zdarzało się, że młodzi ludzie nie mogli korzystać z hali ze względu na miejskie imprezy. Dlatego zdaniem Długołęckiego, racjonalniejszym rozwiązaniem byłaby administracja przez jego placówkę. Ratusz jednak problemu w tym nie widział, przekonując, że ZGL wziął na siebie wszystkie sprawy utrzymania czy ogrzewania hali.
Obecnie, w „ekonomiku” trwa wyposażanie pracowni technik-geodeta. Młodzi ludzie mogą tu wybierać kierunki techniczne kształcenia, m.in. logistyk, informatyk czy ekonomista.