Specjaliści ze Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej jako jedni z pierwszych na świecie zastosowali nowatorską metodę leczenia odmrożeń.
Dla większości tegorocznych pacjentów Centrum odmrożenia kończyły się amputacją. Do odmrożeń u chorych przyczyniło się głównie przedawkowanie alkoholu. Najmłodszy pacjent miał zaledwie 17 lat. Stracił dziesięć palców u rąk.
– Rekonstrukcja w przypadku utraty palców jest niemożliwa – mówi dr Łukasz Drozd. – Dlatego po raz pierwszy postanowiliśmy wypróbować założenie na odmrożone palce opatrunku z tak zwanej sztucznej skóry. Średni koszt zabiegu to 5 tys. złotych. Teraz będziemy leczyć tą metodą na szerszą skalę – zapowiada.
Syntetyczną skórę finansuje Ministerstwo Zdrowia. – W tym roku resort przeznaczy na ten cel blisko 600 tys. złotych z Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacynej – potwierdza Piotr Olechno, rzecznik MZ. To pieniądze głównie dla ośrodków w Siemianowicach i w Łęcznej.
Centrum w Łęcznej zamierza poszerzyć swój zakres działalności w zakresie chirurgii plastycznej.
– Oprócz rekonstrukcji piersi u kobiet po operacjach onkologicznych zajmiemy się też leczeniem nowotworów skóry i rekonstrukcją nosów – zapowiada dr Drozd. Placówka będzie mogła również kompleksowo zająć się hospitalizacją żołnierzy, którzy ucierpieli w misjach zagranicznych.