

Lewart Lubartów rozpoczął dwudziestą kolejkę grupy czwartej Betclic III ligi w Ostrowcu Świętokrzyskim. Piłkarze trenera Wojciecha Stefańskiego powalczyli z wyżej notowanym rywalem i niewiele zabrakło, a z trudnego terenu przywieźliby jeden punkt. Niestety, goście w końcówce stracili drugą bramkę i ostatecznie przegrali 1:2.

W pierwszej połowie obie drużyny miały swoje szanse, ale żadnej nie udało się wpakować piłki do siatki. Tuż po wznowieniu gry wynik otworzyli gospodarze.
W 49 minucie Dominik Pisarek dostał podanie za linię obrony przeciwnika i bez problemów przelobował w sytuacji jeden na jeden Damiana Podleśnego.
Kolejne minuty? Więcej z gry mieli piłkarze KSZO jednak nie potrafili zamknąć meczu drugim golem. Skorzystali z tego przyjezdni, którzy niespodziewanie w 81 minucie doprowadzili do wyrównania. Trzeba przyznać, że ekipie z Lubartowa dopisało szczęście.
Po odzyskaniu piłki w środku pola na strzał zza szesnastki zdecydował się Jakub Knap, jeden z nowych zawodników, sprowadzonych do Lewartu w zimie. Wydawało się, że Bartosz Klebaniuk nie będzie miał wielkich problemów, żeby piłkę złapać. Jakimś cudem przepuścił ją jednak do bramki i w Ostrowcu Świętokrzyskim zapachniało niespodzianką.
Niestety, gospodarze szybko wrócili na prowadzenie. 180 sekund później we własnym polu karnym przewinił Konrad Niegowski, a sędzia nie miał wątpliwości, żeby podyktować rzut karny. Piłkę na „wapnie” ustawił Łukasz Mazurek, a po chwili cieszył się z gola na 2:1, który ostatecznie przesądził o wygranej KSZO.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – Lewart Lubartów 2:1 (0:0)
Bramki: Pisarek (49), Mazurek (85-z karnego) – Knap (81).
KSZO: Klebaniuk – Morys, Łazarz, Jarzynka, Lis, Orlik (83 Kafel), Galara (90+1 Kron), Nowak (83 Mazurek), Dziedzic (72 Kogut), Pisarek, Zimnicki (72 Zdyb).
Lewart: Podleśny – Niewęgłowski, Pytka, Piątek (67 Gęca), Niegowski (90+4 Paluch), Steszuk, Wolski, Kompanicki, Morenkov, Knap, Zieliński (64 Najda).
