Dzikie kaczki znalezione w rowie nieopodal kopalni w Bogdance nie były zarażone wirusem ptasiej grypy. Martwe ptaki zauważyli pracownicy stacji paliw w Bogdance. – Tyle się teraz mówi o ptasiej grypie, więc trzeba reagować – uznali. Pracownik służb weterynaryjnych przebrany w specjalny kombinezon, zabrał martwe ptaki.
– W tym roku zbadaliśmy już 47 różnych ptaków : szpaków, gołębi, wróbli, jastrzębia i czaplę. Ptaki albo przymarzają do ziemi, albo trują się ściekami z kanalizacji – mówi dr Jan Sławomirski, lubelski wojewódzki lekarz weterynarii.