Po wakacjach zacznie się publiczna debata o przyszłości Parku Ludowego. Architekci wraz z mieszkańcami chcą stworzyć wspólną koncepcję jego przekształcenia. Koncepcja być może przyda się w przyszłości. Na razie, w najlepszym wypadku, można liczyć na remont alejek.
– Liczymy na to, że park Ludowy nie zostanie zaniedbany – mówi Jan Kamiński, koordynator konsultacji w sprawie przyszłości tego terenu. Już teraz wiadomo, że dla parku nadchodzą trudne czasy: znacznie okrojony zostanie przez budowę drugiej hali Międzynarodowych Targów Lubelskich. Ta inwestycja już się rozpoczęła, gotowa ma być wiosną przyszłego roku.
Znacząco ma się też zmienić jego otoczenie.
W pobliżu planowana jest budowa kolejnego odcinka Trasy Zielonej, w nowe centrum komunikacji dalekobieżnej przebudowany ma być Dworzec Południowy PKS, do którego pobiec ma nowy odcinek ul. Muzycznej.
A na terenach po zlikwidowanej Cukrowni Lublin miasto ma budować stadion piłkarski z trybunami na 15,5 tys. miejsc.
Jak ma wyglądać to, co zostanie z parku?
Publiczna debata w tej sprawie ma się zacząć po wakacjach.
– Zorganizujemy cykl spotkań, które zaowocują sporządzeniem społecznej koncepcji przekształcenia tego terenu. Później zaprezentujemy ją władzom miasta – zapowiada Kamiński. Nie ukrywa, że liczy na pomoc fachowców, którzy doradzą, co można planować na tak podmokłym terenie, a na co nie warto się porywać.
Koncepcja nieprędko się przyda, bo miasto ma mało pieniędzy. W przyszłym roku w najlepszym razie odnowione mogą być alejki. – Koszt oszacowaliśmy wstępnie na prawie dwa miliony zł – stwierdza Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta.
Tego, czy taka kwota znajdzie się w projekcie przyszłorocznego budżetu jeszcze nie wiadomo. Wydział ma sporo propozycji wydatków na przyszły rok ich wstępna selekcja planowana jest na przyszły tydzień.