Plan budowy apartamentowca przy ul. Szewskiej utknął w martwym punkcie. Prace powinny się już rozpoczynać, ale sprawa tkwi na biurkach urzędników. Inwestor liczy straty.
– Początkowo Ratusz domagał się, bym przebudował całą ul. Szewską – wyjaśnia Księżopolski. – To zbyt wysokie koszty. Nie mogłem się na to zgodzić. Ustaliliśmy więc, że przebuduję odcinek o długości kilkudziesięciu metrów.
Obie strony podpisały stosowną umowę. Powstał jednak nowy problem.
– Teraz urzędnicy odpowiedzialni za drogi chcą żebym zbudował system odwodnienia dla całej ulicy – relacjonuje przedsiębiorca. – Tymczasem Wydział Gospodarki Komunalnej UM nie zgodził się na włączenie takiej instalacji do pobliskiej Czechówki. W tym rejonie nie ma odpowiedniej infrastruktury, więc również MPWiK nie dał nam stosownych uzgodnień.
Inwestor poprosił więc Ratusz o renegocjację umowy. Na odpowiedź czeka od 3 grudnia. – Nie ma podstaw do podpisania aneksu – wyjaśnia Karol Kieliszek, z biura prasowego Urzędu Miasta. – Czekamy, aż inwestor otrzyma niezbędne uzgodnienia z MPWiK.
W Ratuszu dodają, że inwestor może się już zabierać za przebudowę ulicy.
– Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku uzgodniliśmy warunki dostępu do drogi publicznej. Ta zgoda umożliwia firmie rozpoczęcie prac – zapewnia Kieliszek.
Według inwestora, Ratusz nie określił jednak dokładnej lokalizacji wjazdu. Poza tym nie ma sensu brać się za przebudowę ulicy, jeśli brakuje "zielonego światła” dla głównej inwestycji.