Nie doszło do naruszenia prawa podczas konkursu na koncepcję architektoniczną Centrum Spotkania Kultur w Lublinie (Teatr w Budowie) – ocenili specjaliści od zamówień publicznych z Urzędu Marszałkowskiego. Rozmowy z firmami o projekcie CSK będą wznowione najprawdopodobniej po niedzieli.
Tymczasem ustawa o zamówieniach publicznych mówi, że członkowie sądu nie mogą mieć – przez trzy lata wstecz – relacji biznesowych z ewentualnym wykonawcą. W poniedziałek władze województwa wstrzymały negocjacje ze zwycięzcami postępowania i rozważały jego unieważnienie.
– Dostaliśmy dokumenty od obu panów oraz z GI. Nasi prawnicy ocenili, że członkowie sądu nie naruszyli prawa. To nie Fiszer i Mucha podpisali umowy, tylko ich firmy – zadzwonił do nas wczoraj Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa. O wznowieniu negocjacji zarząd ma zdecydować we wtorek po przeczytaniu opinii radców prawnych.
– Osoba, której kontakty zawodowe lub towarzyskie mogą budzić wątpliwość co do bezstronności powinny wyłączyć się z udziału w postępowaniu – tłumaczyła nam tymczasem Anita Wichniak-Olczak, rzecznik Urząd Zamówień Publicznych.
Zgodnie z prawem stosunki między sędzią, a firmą nie mogą budzić "uzasadnionych wątpliwości co do bezstronności tych osób”. – Nie wiemy o tym, żeby doszło do takich sytuacji – mówi Sobczak.
UPZ najprawdopodobniej nie zajmie się sprawą, dopóki nie pozna ustaleń prokuratury. A ta jeszcze zastanawia się czy wszcząć śledztwo. – Prowadzimy czynności sprawdzające. Zebranie materiałów zleciliśmy Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu – informuje Marek Zych, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.
Z kolei poseł Janusz Palikot obiecał, że wypłaci dziś wstrzymane nagrody dla zwycięzców konkursu – w sumie 300 tys. zł.