Kierowała szkołą wiele lat. A kończąc ten rok szkolny się z nią oficjalnie rozstała. Dyrektor Elżbietę Sękowską, pożegnała w piątek cała społeczność Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie. Z placówką pożegnał się też wieloletni wicedyrektor Andrzej Szum.
– Kiedy w kwietniu 2007 roku po objęciu stanowiska dyrektora szkoły, przygotowywałam swoje pierwsze przemówienie, bardzo przejęta zapytałam syna, co takiego mam powiedzieć. A on mi odpowiedział: „Mamciu, mów co chcesz, byle krótko” i zawsze mówiłam krótko – rozpoczęła swoje pożegnalne przemówienie Elżbieta Sękowska.
Podkreśliła, że cieszy ją obecna, wysoka pozycja szkoły, a jest ona zasługą wspólnego wysiłku i dorobku wielu pokoleń. Zaznaczyła, że dla uczniów, nauczycieli i pracowników ZS nr 1, jest szkołą wyjątkową, nie ze względu na spektakularne osiągnięcia, dyplomy i certyfikaty, ale z powodu klimatu, twórczej atmosfery i kultury organizacyjnej.
– Zawsze będę dumna, że jako nauczyciel, wychowawca, wicedyrektor i dyrektor, pracowałam w szkole, w której szacunek do drugiego człowieka, był wartością najwyższą – mówiła Sękowska. Przypomniała też dokonania z ostatnich kilkunastu lat: autorskie przedsięwzięcia, wydarzenia, sesje popularno-naukowe,, ogólnopolskie kongresy i konferencje, liczne konkursy.
– Zrealizowaliśmy ponad sto projektów edukacyjnych w ciągu dziesięciu lat – podliczyła odchodząca dyrektor.
Andrzej Szum, również odchodzący na emeryturę wicedyrektor szkoły swoją przygodę z Grabskim rozpoczął w 1992 roku. Mówił nam, że na przestrzeni tych wszystkich lat w placówce na ul. Podwale 11 zmieniło się wszystko.
– Dawniej było łatwiej, po prostu uczyłem swoich uczniów. W chwili obecnej jestem psychologiem, psychiatrą, policjantem, prokuratorem, a nauczycielem to w wolnych chwilach. Przyznaję, że gdy wchodzę do swojej sali 108, to autentycznie czuję sie belfrem, bo wtedy mam czas. Poza salą jestem urzędnikiem, który siedzi w papierach, interweniuje lub szukam rozwiązania – podsumował pedagog.
Dodał, że najbardziej będzie mu brakowało „dzieciaków”, czyli uczniów. – Kontakt z nimi jest lekiem. Często słyszałem, że uczniowie lubią mnie słuchać. Właśnie tego, będzie mi brakowało. Przekazywania wiedzy i tej pasji. Było nią bycie nauczycielem przez 32 lata – zapewnia Andrzej Szum.
– Pani Elżbieta Sękowska i pan Andrzej Szum, ludzie, pedagodzy, przyjaciele, którzy byli drogowskazem na drodze mojego młodego życia, za co osobiście jestem im bardzo wdzięczna – zapewniała Kasia, absolwentka ZS1.
Aleksandra szkołę ukończyła rok temu, ale już za nią zatęskniła, więc była obecna na pożegnaniu Elżbiety Sękowskiej. – Cudowna osoba, bardzo ciepła, wspierająca i okazują zainteresowanie. Kochała wszystkich swoich uczniów, jak swoje własne dzieci. Podobnie jak dyrektor Szum. Był opiekunem naszego profilu, bardzo wspierający i pomagający w rozwiązywaniu problemów – wspominała.
Piotr uczył się w Grabskim w latach 2017-2021, na profilu technik informatyk. Jako przewodniczący samorządu uczniowskiego, bardzo chwalił sobie współpracę z dyrekcją, zwłaszcza w okresie pandemii. Podkreślił, że właśnie okres zdalnej szkoły pokazał, jak poważnie dyrekcja podchodziła do problemów uczniów. - Takich nauczycieli potrzeba w każdej szkole. Będzie ich bardzo brakowało. To pani dyrektor Elżbieta Sękowska stworzyła klimat tej szkoły – podsumował Piotr.
Dyrekcję chwalili również nauczyciele. – Elżbieta Sękowska i Andrzej Szum to wspaniali ludzie, nie tylko wspierający jako dyrekcja, ale pochylający się nad osobistym życiem pracowników. Jeśli chodzi o funkcjonowanie szkoły to fantastyczna organizacja i poczucie bezpieczeństwa, wysoka kultura pracy, kontrola z pochyleniem na wspieranie. Będzie nam ich bardzo brakowało w naszej społeczności szkolnej – mówiła Urszula Zwijacz, nauczyciel w ZS nr 1 w Lublinie.
Robert Podlecki maturę w Grabskim zdawał ponad trzydzieści lat temu, teraz jest nauczycielem w swojej szkole. Dyrektor Sękowska jest dla niego wspaniałym managerem, dobrym człowiekiem i przyjacielem.
– Dużo wymaga, dużo oczekuje, ale jeszcze więcej daje. Jest osobą, do której zawsze można się zwrócić o poradę. Zawsze otrzymywałem wsparcie. Kiedyś ktoś powiedział „dyrektorem sie bywa, człowiekiem sie jest”, w tym przypadku jest to połączone w jedną doskonałość – opowiadał Robert Podlecki.
I dodał: Dyrektor Andrzej Szum jest wiodącą postacią, jeśli chodzi o zarządzanie, podobnie jak pani Elżbieta, zawsze pomagał nam nauczycielom w wielu problemach z jakimi się zwracaliśmy. Świetny doradca w sprawach dotyczących, trudnych rodziców oraz jak namówić ucznia, aby chciał nadal dążyć do celu. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale te osoby będzie bardzo trudno zastąpić.
Wśród wielu przemówień i podziękowań, znalazły się też te najważniejsze, bo skierowane do uczniów, których ustępująca ze stanowiska dyrektor Elżbieta Sękowska kochała najbardziej.
– Kochani, żyjcie pełnią życia, angażujciee się, nie bądźcie zapatrzeni w siebie, odkrywajcie swoje talenty i pielęgnujcie pasje, wyznaczają cele, priorytety i to co ważne. Jeśli popełniacie błędy, tak jak my, to trudno, każdy je popełnia, ważne jest to co z tym zrobicie, dalej trzeba żyć i stawić temu czoła. Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy których jeszcze nie robiliście. Pamiętajcie od waszych wyborów i decyzji zależy to kim będziecie i jak potoczy sie wasz los – zwróciła się do swoich uczniów.
I mówiła też: Zasługujecie na szczęście i macie do niego prawo. Podążajcie za marzeniami i nie zapominajcie o wartościach, bo one w życiu są bezcenne. Bądźcie dobrymi ludźmi i dobrymi Polakami. Otoczenie szkoły zmienia się bardzo dynamicznie, w świecie zachodzą procesy i zjawiska, które będą miały ogromny wpływ na wasze życie i życie szkoły, dlatego otwartość szkoły na zmiany i gotowość na wdrażanie nowych rozwiązań są konieczne, ale zawsze na bazie fundamentów niezmiennych, które w tej szkole były, są i powinny pozostać. Mądrość, godność, prawda i uczciwość.
Na koniec dyrektor dodała: Czuję się spełniona zawodowo, kocham to miejsce i ludzi z nim związanych. Adres Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego przy ul. Podwale 11, zawsze będzie wśród tych na mapie mojego życia.