9 czerwca na kolei zacznie obowiązywać wakacyjny rozkład jazdy. Zamość dostanie bezpośrednie połączenie z Warszawą, Lublin codzienne połączenie z Roztoczem, a nocny pociąg zawiezie nas nad morze. Nie zmieni się to, że rowerzyści jadący w dalekie trasy będą musieli wozić jednoślady w korytarzu obok toalety
W letnim rozkładzie jazdy nie zabrakło nocnego pociągu nad Bałtyk. TLK Mierzeja wyjedzie na tory 19 czerwca i ma kursować we wszystkie dni tygodnia. Z Lublina będzie odjeżdżać o godz. 18.14, a w Bydgoszczy rozdzieli się nocą na dwie grupy wagonów. Jedna z nich po półgodzinnym postoju wyruszy do Helu (dotrze na 6.41), natomiast druga będzie stać godzinę, zanim zacznie jazdę do Kołobrzegu (będzie tam na godz. 7.04).
W Lublinie ułatwieniem dla podróżnych będzie to, że wybrane pociągi dalekobieżne zaczną się zatrzymywać na Dworcu Północnym. Dotyczy to tylko trzech połączeń: TLK Warta (z Lublina do Poznania, Gorzowa Wlkp. i Szczecina), TLK Noteć (z Lublina do Bydgoszczy i Piły) oraz Kiev Ekspress (relacji Warszawa–Kijów).
Hrubieszów będzie mieć bezpośrednie połączenie z Krakowem i Wrocławiem, natomiast Zamość dostanie jadący 5,5 godziny pociąg do Warszawy, który będzie kursować krótszą trasą omijającą Rejowiec. Ze stacji Zamość Wschód ma odjeżdżać o godz. 7.12, dalej zatrzyma się na pozostałych dwóch zamojskich przystankach, a następnie w Zawadzie, Izbicy, na stacji Krasnystaw Miasto, w Trawnikach oraz stacji Świdnik Miasto. Przyjazd do Lublina zaplanowano na godz. 9.16, a do Warszawy Centralnej TLK Zamoyski ma dotrzeć na godz. 12.54.
Rower? Koło toalety
TLK Zamoyski będzie jednym z zaledwie trzech pociągów dalekobieżnych, w których podróżni z Lublina znajdą wagon do przewozu rowerów. Pozostałe dwa to TLK Kochanowski (do Kołobrzegu) oraz wspomniany już Kiev Ekspress. Kolej, mimo petycji złożonej przez lubelską Fundację Mobilności Aktywnej, nie dołoży nam takich wagonów, chociaż sama przyznaje, że są coraz bardziej potrzebne.
– Polacy coraz chętniej podróżują koleją z rowerami – twierdzi Anna Zakrzewska z biura prasowego PKP Intercity i przekonuje, że w roku 2018 liczba rowerów przewiezionych pociągami spółki wzrosła o 18 proc. w porównaniu z rokiem 2017. – Bardzo nas to cieszy, ponieważ ten trend udowadnia, że kolej jest transportem przyszłości.
U nas na razie króluje przeszłość. – Oferta przewozu rowerów jest obecnie ograniczona przede wszystkim z powodu trwającej modernizacji linii kolejowej do Lublina oraz z powodu ograniczonej liczby wagonów przystosowanych do przewozu rowerów – wyjaśnia Zakrzewska. Na pocieszenie dodaje, że miejsca na jednoślady mają być docelowo w każdym pociągu PKP Intercity, ale taki skutek przynieść ma dopiero zakończenie wieloletniego programu zakupów taboru wartego 7 mld zł.
Sezon w regionie
Do 22 czerwca poczekamy na sezonowe, codzienne pociągi regionalne na Roztocze, uruchamiane na zlecenie samorządu województwa, które dowiozą nas m.in. do Szczebrzeszyna, Zwierzyńca czy Suśca. W szynobusach możliwy ma być przewóz rowerów. Odjazdy z Lublina zaplanowano na godz. 7.03 oraz 9.25. W soboty i niedziele wcześniejszy z tych kursów będzie wydłużony aż do Jarosławia. Powrotne kursy do Lublina mają wyruszać z Bełżca o godz. 15.14 oraz 18.20 (z Jarosławia w soboty i niedziele o godz. 15.50).
Od 29 czerwca kursować mają także sezonowe, sobotnio-niedzielne pociągi z Chełma do Włodawy, które będą odjeżdżać o godz. 7.35 i 15.02. Powrotne wyjazdy z Włodawy zaplanowano na godz. 10.30 oraz 16.42.