Józef Oleksy mógłby wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego z województwa lubelskiego – taką cichą nadzieję ma lokalne SLD.
Zaproszenie dostało ok. 130 najróżniejszych organizacji, partii i stowarzyszeń. Według zapewnień Oleksego, głos każdego zostanie wysłuchany. Celem jest przygotowanie propozycji dla wyborców. – Pokazanie alternatywy, bo nie jesteśmy skazani na sklinowane, ścierające się ze sobą PiS i PO – mówi Oleksy.
Według nieoficjalnych informacji lubelscy działacze chętnie widzieliby Oleksego na lokalnej liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego. To dawałoby szansę na sukces w regionie, gdzie tradycyjnie wygrywają centrowi i prawicowi kandydaci. Punkt zaczepienia jest: były premier jakiś czas mieszkał w Białej Podlaskiej, w latach 1987–1989 był tam I sekretarzem wojewódzkim PZPR.
– Ja jeszcze sprawy kandydowania nie przesądziłem. Wiele lat poświęciłem na zajmowanie się sprawami europejskimi, znam polityków europejskich. W moim przypadku to byłoby zwieńczenie biografii – przyznaje Oleksy. Dodaje, że miejsce kandydowania to sprawa partyjnej kalkulacji.