Nie dorabiali do urzędowych pensji. Z fiskusem rozliczyli się w terminie i wspólnie z małżonkami.
Ale w rozrachunku z fiskusem wypadł na plus. Wszystko dzięki uldze podatkowej na dwoje dzieci. I wspólnemu rozliczeniu z żoną. - Żona ma mniejsze wynagrodzenie, bo pracuje w szpitalu. Dzięki temu zwrócono nam 4,3 tys. zł podatku - tłumaczy prezydent Czapski.
Drugi na naszej liście znalazł się prezydent Lublina Adam Wasilewski, który - jak wynika z jego oświadczenia majątkowego - zarobił w minionym roku 142 tys. zł. Państwo Wasilewscy rozliczali się wspólnie. Wyliczyli, że fiskus powinien im zwrócić 2323 zł nadpłaconego podatku.
Marszałek Krzysztof Grabczuk, który podobnie jak prezydent Czapski rozliczył się z żoną i skorzystał z ulgi na dziecko, też nie będzie dopłacał fiskusowi. W 2007 roku zarobił w urzędzie 128 tys. zł. - Czemu mniej od prezydenta Białej Podlaskiej? Bo jako członek zarządu województwa miałem niższą pensję. I żadnych dodatkowych dochodów - tłumaczy Krzysztof Grabczuk.
Prezydent Puław Janusz Grobel też rozliczył się z żoną, która miała od niego niższe dochody. On sam zarobił zaś w urzędzie 125 tys. zł. Poza ulgą na dziecko, jako jedyny skorzystał z odpisu na Internet. - A swój 1 proc. podatku przekazałem na Puławskie Towarzystwo Przyjaciół Chorych "Hospicjum” - mówi Grobel.
Agata Fisz, prezydent Chełma, ze złożeniem zeznania czekała do 22 kwietnia. W ubiegłym roku zarobiła dzięki prezydenckiej pensji 114 tys. zł. - Rozliczyliśmy się wspólnie z mężem nauczycielem. Nie korzystaliśmy z żadnych ulg, a nawet musieliśmy dopłacić 2,3 tys. zł podatku - wylicza Agata Fisz.
Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika, zarobił w urzędzie 108 tys. zł. Dodatkowe 2 tys. zł "dorobił” wykładami w Centrum Edukacji Bibliotekarstwa. - Zwrócą mi coś, czy mam dopłacać? - zastanawia się Jakson. - Nie wiem, żona nas rozliczyła. To ona trzyma w domu "kasę”.
Niewiele mniej od Jaksona, bo 100 tys. zł, zarobiła wojewoda lubelska Genowefa Tokarska. I to jako wójt Biszczy. - Rozliczyliśmy się z mężem już w lutym. Dopłaciliśmy 108 zł podatku - informuje wojewoda Tokarska.
Nie dowiedzieliśmy się natomiast, ile w ubiegłym roku zarobił prezydent Zamościa
Marcin Zamoyski. - Zeznanie podatkowe za rok 2007 oraz oświadczenie majątkowe zostało przesłane do wojewody lubelskiego jako organu kontrolnego. Do chwili zweryfikowania nie możemy go przedstawić - tłumaczy Karol Garbula z UM Zamość.
(drs, pim, tom, pab, aa)