Łukasz Mierzejewski i Wojciech Szacoń zostają w Avii Świdnik na kolejny sezon. A ten ma być jeszcze lepszy od poprzedniego. Żółto-niebiescy w tabeli końcowej oglądali plecy jedynie Stali Stalowa Wola, ale za rok mają się cieszyć z awansu na drugoligowe boiska.
Wojciech Białek i spółka zakończyli rozgrywki 2022/2023 serią sześciu wygranych z rzędu. Na wiosnę Avia długo nie mogła „odpalić”, ale kiedy wreszcie się udało, to drużyna trenera Mierzejewskiego bez większych problemów pokonywała kolejnych rywali.
I ostatecznie uplasowała się na drugiej pozycji, sześć punktów za Stalą Stalowa Wola, ale „oczko” nad wielkim faworytem, naszpikowaną gwiazdami Wieczystą Kraków.
Na koniec sezonu świdniczanie rozbili na wyjeździe Wisłę Sandomierz 4:0 i po raz kolejny w ostatnich tygodniach pokazali się z bardzo dobrej strony.
– Zagraliśmy naprawdę niezły mecz. Myślę, że zarówno pierwsza, jak i druga połowa przebiegały pod nasze dyktando. Mieliśmy sporo sytuacji i udało się wykorzystać cztery z nich. Zależało nam, żeby utrzymać drugą lokatę, bo wiadomo, że Wieczysta wygrała walkowerem z ŁKS Łagów. Chcieliśmy pozytywnie zakończyć sezon i to nam się udało, ale wiadomo, że lekki niedosyt jest. Trzeba jednak uznać wyższość Stalowej Woli i szykować się na kolejny sezon. Klub chce walczyć o pierwsze miejsce, a przed nami sporo pracy, jeżeli chodzi o wzmocnienia i kadrę zespołu – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski.
Jego podopieczni rozpoczęli już urlopy, a do treningów mają wrócić 3 lipca. Kolejny sezon zapowiada się jeszcze ciekawiej, bo w III lidze wylądowała przecież Siarka Tarnobrzeg, być może w grupie czwartej będzie także występować inny ze spadkowiczów z II ligi – Garbarnia Kraków. Nadal nie ma jednak oficjalnej decyzji czy klub zgłosi się do rozgrywek.
Do grupy zwartej dołączyli też ciekawi beniaminkowie, chociażby Świdniczanka Świdnik, ale i Star Starachowice, który ma za sobą sezon, w którym w 34 meczach zanotował: 32 zwycięstwa i dwa remisy. Stawkę uzupełnią jeszcze: Kosmos Nowotaniec i Wiślanie Jaśkowice.