Zniesienie mundurków, sprawdzanie obecności na mszach świętych, przedłużenie urlopu wychowawczego do czterech lat, wprowadzenie dziesięciny i kary śmierci.
- Symbolem naszej partii są ręce - Arkadiusz Nowicki opisuje logo Federacji Polskich Demokratów. Przewodniczący partii, a na co dzień uczeń trzeciej klasy gimnazjum. - Cztery dłonie chwytają za...
- ...za pieniądze - śmieje się Ewa Hałata, też gimnazjalistka i też liderka partii. Ale innej. Polskiej Partii Patriotycznej. - Bo dużej liczbie polityków zależy tylko na dorobieniu się. A to nie tak powinno być.
- Bo praca polityka, zwłaszcza posła to fajna robota. Jest jeden dzień w tygodniu w Sejmie i bierze za to miesięcznie: dziesięć tysięcy złotych i dwa tysiące złotych diety: na dojazdy, żywienie, prowadzenie biura. Też bym tak chciał - rozmarza się Arek.
- Jak pojechaliśmy do Warszawy na ul. Wiejską, to jak chłopcy zobaczyli te wszystkie luksusowe samochody, które stały zaparkowane przed Sejmem, to od razy postanowili, że będą politykami - śmieje się Alicja Podgórska, nauczycielka wiedzy o społeczeństwie w Gimnazjum nr 18.
Za łamanie przykazań bożych - ostra kara
Na jednej z lekcji WOS pani profesor wymyśliła, żeby każdy z uczniów stworzył swoją partię. Trzecioklasiści mieli ułożyć program wyborczy, stworzyć logo partii, ustalić jej siedzibę, wybrać lidera. I tak w szkole zaroiło się od polityków i partii.
"Najkrótszą drogą do zbawienia państwa polskiego” jest Polska Partia Kościelna. Jej logo jest biało-czerwona flaga z wpisanym w tło czarnym krzyżem. Co proponują jej liderzy? Wprowadzenie Indeksu Polskiego Katolika, rejestru frekwencji obywateli na niedzielnych mszach, zbiorowe modlitwy w intencji o lepszą przyszłość naszego kraju, zaostrzenie kar za łamanie przykazań bożych. Poza tym, wprowadzenie dziesięciny.
W programie wyraźnie zaznaczono pogardę dla dóbr materialnych i ascezę narodową. - W trosce o was, Polska Partia Kościelna zaopiekuje się waszymi pieniędzmi - obiecują liderzy ugrupowania.
Przyszłe mamy pewnie zagłosowałyby za Polską Partią Rodzin. - Sto procent płatności urlopu wychowawczego, przedłużenie go na cztery lata. Oprócz tego gwarancja powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim - takie postulaty prezentują liderzy ugrupowania.
Są też i bardziej realistyczne propozycje. - Ja proponuję wycofanie wojsk polskich z Iraku i intensywną walkę z bezrobociem - podkreśla Ewa.
Wydłużyć weekendy i wakacje!
- To był kiepski pomysł Giertycha. W ogóle on miał kiepskie pomysły - dodaje Mateusz Skwarzyński, uczeń drugiej klasy. - Ja swój mundurek noszę w plecaku.
Ale nie tylko likwidacją mundurków zajęłaby się PPU. - Wydłużylibyśmy czas trwania wakacji, weekendu. Każdego dnia uczniowie mieliby tylko cztery lekcje i zaczynałyby się one nie wcześniej niż o godzinie 10. Nauczyciele nie stawialiby uczniom jedynek i nie robiliby niezapowiedzianych kartkówek - zachęcają "politycy” sprzyjający uczniom.
Kobieta zaburza racjonalne myślenie
- I co najważniejsze, później te konkretne obietnice spełniać - dodaje Arek.
- Tak jak to robi premier, Jarosław Kaczyński. Gdybym mógł, to bym na niego głosował - zapewnia Mateusz.
Wszyscy trzecioklasiści partie już mają. Ale kampanii wyborczych na razie nie prowadzą. Teraz przyglądają się tym, które toczą się w całej Polsce. - Czasami jest śmiesznie. Jak wtedy, gdy w telewizji pojawiło się hasło "mordo ty moja” - mówi Ewa. - Albo to sformułowanie "mów mi Donek” - kontynuuje Mateusz. - Ale tak poza tym, to nie ma z czego się śmiać. Polityka to bardzo poważna sprawa.
Dlatego podchodzą do niej z powagą. Na scenie politycznej zdążyli wyłowić już swoich ulubieńców. - Dla mnie najlepszy jest Kaczyński - twierdzi Mateusz. - To prawdziwy polityk. A co z tego, że nie ma konta, prawa jazdy, żony? On po prostu poświęca się krajowi. Nie ma czasu na nic innego.
Kłopot z żoną
- No, czasami tak. Może zaburzać racjonalne myślenie - odpowiada z przekonaniem Mateusz.
Dziewczyny nie odpuszczają. W ogóle twierdzą, że kobiet w Sejmie powinno być znacznie więcej. - Bo teraz jest stanowczo za mało - mówi Magda.
- I na dodatek są bacznie obserwowane. Wszyscy analizują to, w czym przyszły ubrane, co powiedziały, co zrobiły - wsparcia w dyskusji dziewczynom udziela sorka od WOS.
- I tylko dlatego nie chciałbym być politykiem. Nie chciałbym być non stop podglądany - twierdzi Mateusz.
Mają swoje poglądy
Arek ma lewicowe poglądy. W swojej partii Federacji Polskich Demokratów, propaguje walkę ze zróżnicowaniem majątkowych różnych warstw społecznych.
Dziewczyny wolą Kazimierza Marcinkiewicza. - Bo on taki fajny był - twierdzą.
Gdyby mogli, na pewno poszliby na wybory. - W ogóle u nas powinno być takie prawo jak w Belgii. Tam, za nieoddanie głosu, ponosi się karę - mówi Arek.
Na lekcji WOS dużo rozmawiają o polityce. W domu też. - I stąd ich poglądy. Chłoną informacje przekazywane w domu - mówi nauczycielka. - Ale to dobrze. Przynajmniej nie pozostają obojętni. A jak będą starsi, w liceum, wyrobią sobie swoją własną wizję polityki.