W końcu piłkarze Motoru wygrali więcej niż jedną bramką, tym razem 5:0. W niedzielę nie mieli problemów z pokonaniem przedostatniego w tabeli Sokoła Ostróda. Dobre wieści nadeszły też z Chorzowa, bo Ruch tylko zremisował u siebie ze Zniczem Pruszków. A to oznacza, że do „Niebieskich” lublinianie znowu tracą tylko punkt
Trener Saganowski niespodziewanie zrezygnował z usług: Maksymiliana Cichockiego i Bartosza Zbiciaka i wrócił do pary stoperów, która zaczynała rundę, czyli Wojciecha Błyszki oraz Arkadiusza Najemskiego. Znowu w ataku od początku wystąpił za to Maciej Firlej.
Mecz w Lublinie rozpoczął się zgodnie z planem. Już w szóstej minucie Tomasz Swędrowski nietypowo rozegrał rzut rożny. Zamiast dośrodkować pod bramkę, zagrał na 15 metr, gdzie idealnie na piłkę nabiegał Piotr Ceglarz. „Cegła” bez przyjęcia od razu uderzył precyzyjnie tuż przy słupku i otworzył wynik spotkania.
W kolejnych minutach gospodarze mogli się przekonać, że Sokół też potrafi groźnie zaatakować. W polu karnym Sebastiana Madejskiego kilka razy zrobiło się gorąco, ale bramkarz Motoru nie dał się zaskoczyć. A 22 minucie podopieczni trenera Saganowskiego zaliczyli drugie trafienie. Swędrowski zagrał świetną, prostopadłą piłkę między obrońcami do Adama Ryczkowskiego, a ten w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem spokojnie uderzył do siatki. Dla skrzydłowego to był… pierwszy gol w meczu ligowym zdobyty w tym sezonie.
Minęło kilkadziesiąt sekund, a „Ryki” powinien mieć na koncie także asystę. Odebrał piłkę obrońcy tuż pod bramką Sokoła, odegrał do Firleja, a ten z kilku metrów trafił w rywala. Do końca pierwszej połowy nic się już nie zmieniło. Gospodarze zadowolili się prowadzeniem i po przerwie oddali piłkę rywalom, a sami skoncentrowali się na wyprowadzaniu kontr.
W 58 minucie szansę na trzeciego gola zmarnował Firlej, któremu futbolówkę wyłożył Ryczkowski. Napastnik żółto-biało-niebieskich w ostatniej chwili został jednak zablokowany. Niedługo później Ryczkowski minął obrońcę i uderzył na bramkę, ale bramkarz Sokoła zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Od 65 minuty goście musieli sobie radzić w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Ernesta Dzięcioła i miejscowi skrzętnie z tego skorzystali.
W 77 minucie kibice wreszcie doczekali się kolejnej bramki. Jakub Kosecki dograł w pole karne do Tomasza Kołbona, a ten minął obrońcę i uderzył po ziemi na 3:0. A kilkadziesiąt sekund później wynik poprawił Damian Sędzikowski. Akcję rozpoczął Filip Wójcik, który odebrał piłkę rywalom i pognał przez kilkadziesiąt metrów prawym skrzydłem. Oddał futbolówkę do „Sędzika”, a ten umieścił ją w siatce z kilkunastu metrów. Na koniec swojego gola strzelił wreszcie Michał Fidziukiewicz. „Fidziu” odebrał piłkę przeciwnikowi, wymienił podania z Kołbonem i przymierzył do siatki z linii szesnastki.
W sobotę piłkarze trenera Saganowskiego zagrają w Rzeszowie ze Stalą. Spotkanie rozpocznie się już o godz. 12.15.
Motor Lublin – Sokół Ostróda 5:0 (1:0)
Bramki: Ceglarz (6), Ryczkowski (22), Kołbon (77), Sędzikowski (78), Fidziukiewicz (89).
Motor: Madejski – Wójcik, Błyszko, Najemski, Moskwie, Sędzikowski (80 Polak), Świeciński, Ceglarz (64 Kosecki), Swędrowski (71 Kołbon), Ryczkowski (80 Mandricenco), Firlej (71 Fidziukiewicz).
Sokół: Rabin – Dzięcioł, Rogala (46 Dymerski), Klimek, Turek, Sobotka (46 Lias), Skórecki, Kurowski, Święty (76 Rugowski), Słupski (46 Wojtyra), Mysiorski (81 Malinowski).
Żółte kartki: Najemski – Turek, Dzięcioł.
Czerwona kartka: Ernest Dzięcioł (Sokół, 65 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Marcin Szrek (Kielce). Widzów: 2011.