Po 36 latach reprezentacja Polski wywalczyła awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Na zakończenie zmagań grupowych Biało-Czerwoni przegrali 0:2, choć gdyby nie Wojciech Szczęsny, który obronił rzut karny wykonywany przez Leo Messiego porażka mogła być wyższa. Ostatecznie jednak Polacy grają na mundialu dalej kosztem Meksyku
Polacy w starciu z Leo Messim i spółką od samego początku oddali pole gry rywalom i postawili na obronę. Argentyna zepchnęła nasz zespół do defensywy i pod naszym polem karnym było co kilka chwil bardzo groźnie. Nasi obrońcy skutecznie jednak neutralizowali ataki przeciwników, a gdy nie dawali rady na posterunku był Wojciech Szczęsny.
W 36 minucie holenderski arbiter Danny Mukiele podjął bardzo kontrowersyjną decyzję. Jego zdaniem Szczęsny wyskakując do lecącej piłki sfaulował Messiego i wskazał na 11 metr. Polski bramkarz wyczekał fenomenalnie kapitana Argentyny i w kapitalnym stylu obronił „jedenastkę”. Dzięki temu do przerwy nasz zespół bezbramkowo remisował z jednym z faworytów turnieju.
Druga połowa zaczęła się dla Biało-Czerwonych fatalnie. Już w 46 minucie po akcji oskrzydlającej piłkę do naszej bramki skierował kompletnie niepilnowany Alexis Mac Allister i Albicelestes byli na prowadzeniu. Jeden gol zaliczki nie zadowalał Argentyńczyków. Groźnie w naszej „szesnastce” robiło się gdy piłkę miał Messi, ale bez większego efektu. W 68 minucie było już jednak 0:2. Tym razem piłka trafiła do Juliana Alvareza, a ten huknął nie do obrony.
Polacy choć przegrywali dwoma golami nie ruszyli do ataku i nadal skupiali się na defensywie. Z kolei Argentyna zaczęła grać nieco wolniej i długimi momentami „bawiła się” piłką, choć i tak miała kolejne okazje. Żadna z nich nie zakończyła się jednak już bramką i mecz zakończył się porażką Polski 0:2, która jak się chwilę później okazało nie zabrała nam awansu z grupy.
Polska – Argentyna 0:2 (0:0)
Bramki: Mac Allister (46), Alvarez (68).
Polska: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński – Zieliński, Krychowiak, Bielik, Świderski, Frankowski – Lewandowski.
Argentyna: Martinez – Molina, Romero, Otamendi, Acuna – De Paul, Fernandez, Mac Allister – Di Maria, Messi, J. Alvarez.
Sędziował: Danny Makkelie (Holandia).
Emocje, ale zupełnie inne panowały w drugim ostatnim meczu „polskiej” grupy. Do przerwy Meksyk remisował z Arabią Saudyjską 0:0. Tuż po przerwie zawodnicy Gerardo Martino wyszli na prowadzenie po strzale Henry Martina. Ekipa zza oceanu poszła za ciosem i w 52 minucie Luis Chavez fenomenalnie przymierzył z rzutu wolnego i trafił na 2:0. Meksykanie chcieli pójść za ciosem i do samego końca szukali trzeciego gola, który dałby im drugie miejsce w grupie. Tymczasem w doliczonym czasie gry bramkę dla Arabii strzelił Salem Al-Dawsari i „pomógł” naszej drużynie w wywalczeniu awansu do fazy pucharowej.
W 1/8 finału Argentyna zmierzy się z drugą drużyną grupy D czyli Australią. Z kolei ekipa Czesława Michniewicza zagra z obrońcami mistrzostwa świata – Francją. Mecz ten odbędzie się w niedzielę o godzinie 16.
Arabia Saudyjska – Meksyk 1:2 (0:0)
Bramki: Al-Dawsari (90) – Martin (47), Chavez (52).
Arabia: Al-Owais – Al-Tambakti, Al-Bulaihi (37 Sharahili), Al-Amri – Abdulhamid, Al-Hassan (46 Madu), Kanno, Al-Ghanam (86 Bahebri) – Al-Buraikan, Al-Shehri (62 Al-Aboud), Al-Dawsari.
Meksyk: Ochoa – Sanchez (86 Alvarez), Montes, Moreno, Gallardo - Pineda (77 Rodriguez), Alvarez, Chavez – Lozano, Martin (77 Jimenez), Vega (46 Antuna).
Sędziował: Michael Oliver (Anglia).
Tabela Grupy C
- Argentyna 3 6 5-2
- Polska 3 4 2-2
- Meksyk 3 4 2-3
- Arabia S. 3 3 3-5