Kontrabas, wokal i perkusja. I to właściwie prawie wszystko, co słychać na tej płycie. I bardzo dobrze, niczego więcej jej nie potrzeba.
Udział w talent show z pewnością pomógł w wydaniu albumu, którym niedawno się ukazał. Ja sam nie jestem wielkim miłośnikiem folku. Ale tej płyty słuchałem z przyjemnością. W bardzo minimalistycznej muzyce zespołu oprócz folku najwięcej słychać jazzu, ale również bardziej współczesnych brzmień, jak np. w szybkim i połamanym "Jerzym”. Żonglerka stylami niekiedy potrafi zaskakiwać, gdyż już w następnym na płycie utworze "Kasia”, słyszymy tylko wokalistkę śpiewającą bez żadnego akompaniamentu.
"Nie żałuję ci skwarków, ni omasty. Choć wiem, choć wiem mój miły – u niej dzisiaj zaśniesz” – śpiewa nieszczęśliwie zakochane dziewczę w "Wieczerzy”. Smutne i piękne są słowa tej piosenki. Teksty wszystkich utworów na płycie są stylizowane na ludowe, ale ich autorką jest Barbara Derlak. Jak sama mówi, podczas ich pisania czerpała z ludowych pierwowzorów. I trzeba przyznać, że poszło jej wyśmienicie. Udało się w tych tekstach przekazać siłę i piękno języka polskiego.
Moim największym marzeniem jest nagranie pięknie brzmiącej płyty – mówiła Barbara Derlak 1,5 roku temu w wywiadzie dla portalu Meakultura. Marzenie się spełniło. Oj tak!