W przyszłym roku ruszą przy przebudowie Pałacu Lubomirskich w Lublinie, w którym ma powstać Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej. Według wstępnych założeń placówka może zacząć działalność w 2022 lub 2023 roku
- Pod koniec 2015 roku zorientowaliśmy się, że jest mnóstwo oddolnych inicjatyw zmierzających do tego, żeby gdzieś w Polsce otworzyć muzeum, które na ogół ludzie nazywali „Muzeum Kresów”. Po szybkiej dyskusji uznaliśmy, że taka placówka powinna powstać w pobliżu dawnych Kresów i dzisiejszej granicy wschodniej. Wahaliśmy się między Lublinem, Białymstokiem i Rzeszowem – przypomina wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. I dodaje, że o wyborze Lublina zdecydowała przede wszystkim obecność dwóch ośrodków akademickich z wykwalifikowaną kadrą oraz fakt, że to właśnie tutaj 450 lat temu zawarto unię polsko-litewską.
Półtora roku temu resort za blisko 11 mln zł odkupił od Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej tzw. Pałac Lubomirskich przy pl. Litewskim, w którym obecnie mieści się Wydział Politologii. Studenci mają wyprowadzić się stąd jesienią przyszłego roku w wtedy rozpoczną się prace związane z przystosowaniem budynku na potrzeby muzeum. Według ministra zwiedzający po raz pierwszy ekspozycje będą mogli zobaczyć w 2022 lub 2023 roku.
Przygotowania do uruchomienia, które ma być filią Muzeum Lubelskiego trwają jednak od kilkunastu miesięcy. W piątek zaprezentowano założenia wystawy stałej tworzonej instytucji.
- Chcieliby, żeby ta placówka miała charakter edukacyjny i opowiadała o tym, czym były Kresy rozumiane jako miejsce różnorodności kulturowej, tolerancji, akceptacji i wzajemnej egzystencji mniejszości religijnych obok siebie, a także miejsce, które przyciągało tak wielu artystów, poetów czy dowódców. Będzie to opowieść o tych postaciach i wydarzeniach – mówi Katarzyna Mieczkowska, dyrektor Muzeum Lubelskiego.
Wystawa stała podzielona będzie na dziewięć chronologicznych bloków począwszy od XIII wieku po wrzesień 1939 roku. – Naszą narrację zakończy epilog, który pokaże zmiany, jakie zaszły w okresie II wojny światowej. Ten czas zupełnie zmienił ten obszar, włącznie z próbą wymazania go z pamięci – opowiada dr Marcin Gapski z muzealnego Działu Edukacji.
Siedziba nowej instytucji ma charakter symboliczny, ale pod względem powierzchniowym pozostawia sporo do życzenia.
- W obecnym kształcie budynek nie daje zbyt dużych możliwości ekspozycyjnych. Uzyskamy ok. 1,5 tys. mkw. powierzchni. Jak na tego typu muzeum i tak szeroki zakres tematyczny, jest to bardzo niewiele – przyznaje dr Andrzej Frejlich, kierownik Działu Sztuki i Kultury Wizualnej Muzeum Lubelskiego. Rozwiązaniem tego problemu mogłoby być powiększenie podziemi. - Nie ingerowałoby to w układ architektoniczny miasta, a dałoby możliwość powiększenia powierzchni o ponad 2 tys. mkw. To byłby istotny zysk w porównaniu do tego, czym dysponujemy dzisiaj. Pozostaje pytanie, czy znajdą się na to pieniądze – podsumowuje dr Frejlich.
Nie jest jeszcze znana ostateczna nazwa muzeum. Między innymi ta kwestia jest przedmiotem rozpoczętych właśnie konsultacji społecznych. Osoby zainteresowane uwagi w tym zakresie mogą przesyłać na adres: konsultacje@muzeumlubelskie.pl.