(fot. MKS PADWA ZAMOŚĆ)
AZS AWF Biała Podlaska stracił dwa punkty po porażce w rzutach karnych 7:8 z MKS Wieluń. MKS Padwa Zamość, mimo ambitnej postawy, nie dała rady drużynie ORLEN Upstream SRS Przemyśl
Akademicy mierzyli się z drużyną ze środka tabeli, która postawiła liderowi wysokie wymagania. Pierwsza połowa przebiegała jednak pod dyktando gospodarzy. Kłopoty bialczan zaczęły się w drugiej odsłonie. Od 34. do 59. minuty to goście prowadzili jedną, dwoma, a nawet trzema trafieniami (30:27 w 59 min). Pogoń gospodarzy okazała się skuteczna. Bramki Bartosza Ziółkowskiego, grającego trenera Marcina Stefańca i rzut karny Leona Łazarczyka w ciągu minuty dał remis 30:30 i nadzieję na zwycięstwo w rzutach karnych. Przy wykonywaniu siódemek lepiej ustawione celowniki mieli goście, którzy wygrali 8:7.
AZS AWF Biała Podlaska – MKS Wieluń 30:30 (17:14), rzuty karne 7:8
AZS BP: Ostrowski, Wiejak, Adamiuk – Maksymczuk 1, Łazarczyk 5, Urbaniak 1, Ziółkowski 4, Niedzielenko 4, Stefaniec 4, Mazur 3, Kozycz, Kandora 1, Antoniak 7, Wójcik. Kary: 2 minuty.
Nie wiedzie się szczypiornistom Padwy Zamość. Podopieczni Marcina Czerwonki dodatkowo mierzyli się kontuzjami. Nie zagrali Mateusz Gawryś, Patryk Dębiec, Karol Małecki i Ali Mehdizadeh. Losy spotkania rozstrzygnęły się w końcówce. W 52 min gospodarze odskoczyli na 28:22. Padwa spróbowała jeszcze odwrócić losy i po golu Radosława Pomiankiewicza w 56 min przegrywała tylko 26:28. W ostatnich minutach Orlen Upstream zagrał skutecznie i zwyciężył 34:26. – O naszej porażce zadecydował słabszy ostatni kwadrans. Przemyśl utrzymał skuteczność, my natomiast w paru ważnych momentach nie rzucaliśmy bramek. Po raz kolejny byliśmy mocno osłabieni, co zapewne też miało wpływ na przebieg meczu – ocenił wiceprezes MKS Padwa Sławomir Tór. – Mogę tylko zaprosić kibiców na sobotnie spotkanie z Miedzią Legnica. Wreszcie zagramy u siebie i liczymy, że doping pomoże nam w odniesieniu zwycięstwa.
ORLEN Upstream SRS Przemyśl – MKS Padwa Zamość 34:26 (16:14)
MKS Padwa: Kozłowski, Proć – Orlich 5, Puszkarski 5, Szymański 4, Pomiankiewicz 4, Olichwiruk 2, Bajwoluk 2, T. Fugiel 2, Obydź 1, Adamczuk 1, Sz. Fugiel, Mchawrab, Skiba, Kłoda, Sałach. Kary: 18 minut.