Policja ma ręce pełne roboty. Po opadach śniegu samochody wypadają z jezdni.
– W związku z opadami śniegu w naszym regionie warunki drogowe znacznie się pogorszyły. Pomimo starań ze strony drogowców w wielu miejscach jezdnia jest nadal śliska. Na ulicach zalega śnieg i błoto pośniegowe co sprawia, że warunki dla kierowców są wyjątkowo trudne. W miejscach, w których występują strome podjazdy problemy mają kierujący samochodów ciężarowych – podaje lubelska policja i podlicza, że od północy do poranka 24 listopada doszło do ponad 40 kolizji.
Przed godziną 5 na zjeździe z drogi S17 w kierunku Zamościa w miejscowości Piaski Wielkie ( powiat świdnicki) ciężarówka uderzyła w drugi pojazd ciężarowy. Za kierownicą samochodu numer 1 siedział 45-letni Ukrainiec.
W Snopkowie (pow. Lubelski) na S-17 kolejna ciężarówka wjechała do rowu uszkadzając bariery energochłonne. - W powiecie chełmskim kierujący citroenem nie dostosował prędkości do warunków na drodze i uderzył w tył poprzedzającego go volvo, a później odbił się od niego i zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem ciężarowym – dodaje policja.
W powiecie biłgorajskim, na trasie W853, w okolicy Siedlisk autobus uderzył w bok jadącego z naprzeciwka samochodu ciężarowego.
Mundurowi uczulają, że trzeba uważać na drodze, zachować ostrożność, jechać wolniej. – Równie ważne jest także odpowiednie przygotowanie pojazdu, o czym zapominają niektórzy kierowcy. Jazda z warstwą śniegu na dachu czy z szybami pokrytymi lodem zagraża nie tylko samym kierującym i pasażerom takiego pojazdu, ale także innym uczestnikom ruchu drogowego. Tak było w przypadku kolizji, jaka wydarzyła się po północy w powicie bialskim. Zalegający na naczepie ciężarowego mercedesa lód podczas jazdy spadł z pojazdu i uderzył w jadące audi. Na szczęście nikomu z kierujących nic się nie stało – relacjonuje policja.