Mimo nieobecności kilku podstawowych piłkarzy Wisła Puławy wygrała w Białej Podlaskiej 2:0. A Podlasie na finiszu rozgrywek zanotowało właśnie trzecią porażkę z rzędu. Mimo to piłkarze Rafała Borysiuka znowu utrzymali się w bezpiecznej strefie tabeli. Mają jednak ciągle tylko punkt przewagi nad Orlętami Spomlek i dwa nad KS Wiązownica. A to zapowiada duże emocje w ostatniej serii gier.
Trener Wisły Mariusz Pawlak w sobotę zdecydował się na rezerwowy skład. W kadrze meczowej zabrakło: najlepszego strzelca Adriana Paluchowskiego, kapitana Mateusza Pielacha, czy innych podstawowych zawodników: Emila Drozdowicza i Dominika Cheby. Dodatkowo zamiast w „podstawie” na ławce zawody rozpoczął Ednilson.
Spotkanie w Białej Podlaskiej było zacięte i wyrównane. Mimo wszystko w pierwszej połowie to jednak Duma Powiśla była bliższa zdobycia bramki. Oskara Kasperka sprawdzili: Włodzimierz Puton, Dariusz Brągiel oraz Kacper Kondracki. Najlepszą szansę tuż przed zakończeniem pierwszej połowy miał jednak Bartłomiej Bartosiak, który stanął oko w oko z bramkarzem Podlasia. Lepszy w tym pojedynku był jednak Kasperek.
Od razu po wznowieniu gry obie ekipy mogły się pokusić o gole. Najpierw Po strzale Kamila Kocoła piłka wylądowała pod nogami Mateusza Golby. Jego próbę zdołał jednak obronić Kacper Kołotyło. W odpowiedzi na 0:1 mógł trafić Ednilson, który pierwszy dopadł do piłki „wyplutej” przez bramkarza. Zamiast do siatki huknął jednak nad bramką.
Później szczęścia próbowali: Bartosiak i Łukasz Kacprzycki, ale nadal bez zarzutu swoją robotę wykonywał Kasperek. Aż do 71 minuty. Wówczas to właśnie Bartosiak wpisał się na listę strzelców przy małej asyście obrońcy, od którego odbiła się piłka. Kwadrans później nadzieje na korzystny rezultat białczanom całkowicie odebrał już Krystian Puton, który przymierzył do siatki zza pola karnego.
Gospodarze dopiero w doliczonym czasie gry zaczęli stwarzać naprawdę dobre sytuacje. Dwa razy bliski zdobycia gola był Kacper Dmitruk. Jeden strzał nieznacznie minął bramkę, a przy drugiej próbie zawodnik Podlasia trafił w słupek. I ostatecznie biało-zieloni musieli przełknąć gorzką pigułkę.
Za tydzień piłkarzy trenera Borysiuka czeka bardzo nerwowy mecz w Sieniawie z tamtejszym Sokołem. Wygrana na pewno da utrzymanie. Może tak być nawet w przypadku remisu, czy porażki, ale wszystko będzie zależało od innych meczów. Orlęta Spomlek grają u siebie z Avią, a KS Wiązownica podejmuje Koronę II Kielce.
Podlasie Biała Podlaska – Wisła Puławy 0:2 (0:0)
Bramki: Bartosiak (71), K. Puton (86).
Podlasie: Kasperek – Dmitruk, Kosieradzki, Chmielewski, Salak, Andrzejuk, Kobza, Kocoł, Zabielski (88 Mierzwiński), Wojczuk, Golba (58 Łęcki).
Wisła: Kołotyło – Brągiel, Cyfert (75 Kiczuk), Wiech, Kuban, Kacprzycki (75 Konc), Skałecki, K. Puton, Kondracki (46 Ednilson), Bartosiak (90 Kąkol), Zając (15 W. Puton).
Żółte kartki: Zabielski, Łęcki, Kosieradzki (Podlasie).
Sędziował: Paweł Sitkowski (Biała Podlaska).