Na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu znamy tak naprawdę tylko dwóch spadkowiczów. To Hetman Zamość i Jutrzenka Giebułtów. Cztery drużyny z naszego regionu walczą o utrzymanie, ale każda ma jeszcze szansę na pozostanie w III lidze. W sobotę ważne mecze mają przed sobą zwłaszcza: Podlasie, Lewart i Stal Kraśnik.
Dwie pierwsze ekipy zagrają ze sobą w Białej Podlaskiej mecz z gatunku o sześć punktów (sobota, godz. 16). Po ostatnich występach duży niedosyt ma zwłaszcza trener zespołu z Lubartowa Tomasz Bednaruk. Jego podopieczni prowadzili ze Stalą Stalowa Wola 1:0, a w końcówce przegrali 1:2. W starciu z Avią mieli dwie bramki przewagi po 45 minutach, ale ponownie okazali się gorsi, tym razem 2:3.
– Znowu pojawiły się niewymuszone błędy i dziwne zachowania w defensywie. Niektórym zawodnikom brakuje doświadczenia, ale nie można w ten sposób tłumaczyć wszystkiego. U nas brakowało konsekwencji i odpowiedzialności w tych najważniejszych momentach. Kiedy przychodzi końcówka zaczynamy popełniać proste błędy – wyjaśnia trener beniaminka.
I dodaje, że Podlasie zwłaszcza u siebie jest bardzo groźne. – Musimy się dobrze przygotować na to spotkanie. Biała na swoim boisku gra bardzo agresywnie i wywiera presję. A na dodatek znowu będę musiał połatać linię obrony. Mam jednak nadzieję, że pokażemy się z dużo lepszej strony niż ostatnio – mówi Tomasz Bednaruk. W jego drużynie zabraknie Bartosza Zbiciaka, który będzie pauzował za kartki.
Białczanie w tym roku w roli gospodarza rozegrali siedem spotkań. Pięć z nich wygrali, a w pozostałych zanotowali remis i porażkę. Tylko Podhale Nowy Targ było w stanie wywalczyć tam komplet punktów.
Derby będzie można obejrzeć bezpłatnei w internecie na kanale youtube Podlasia.
Stal Kraśnik nie wygrała już od dziewięciu kolejek. Mimo to ciągle ma szansę na utrzymanie, bo do bezpiecznej strefy tabeli traci tylko cztery „oczka”. W sobotę o godz. 13 zmierzy się w Krakowie z rezerwami Cracovii. „Pasy” wyprzedzają piłkarzy Marcina Wróbla o pięć punktów. Łatwo policzyć, że w przypadku kolejnej porażki nie będzie już łatwo wygrzebać się spod kreski.
O przedłużenie passy zwycięstw w lidze do trzech postarają się w Radzyniu Podlaskim. Orlęta Spomlek grają u siebie z ŁKS Łagów (sobota, godz. 17). W środku tygodnia biało-zieloni wygrali okręgowy Puchar Polski, ale trener Mikołaj Raczyński oszczędził swoich podstawowych zawodników. Większość z nich na boisku zameldowała się dopiero na ostatnie pół godziny. Mimo to i tak bez większych problemów udało się pokonać czwartoligowy Huragan Międzyrzec Podlaski 3:0.
Szansę na drugie zwycięstwo w tym sezonie będą mieli w sobotę zawodnicy Hetmana Zamość. W Krakowie dojdzie do starcia dwóch najgorszych ekip grupy czwartej: Jutrzenki i właśnie zespołu Władimira Geworkjana (sobota, godz. 17).