Polska – Izrael 1:2. Miłe złego początki na Arenie Lublin

Wtorkowy mecz był starciem dwóch zespołów, które w pierwszej kolejce zmagań sięgnęły po trzy punkty. Polacy pokonali na wyjeździe Łotwę, a Izrael okazał się lepszy od Węgier. Dlatego w starciu na Arenie Lublin oba zespoły miały apetyty na kolejny komplet punktów,

Mecz świetnie zaczął się dla Biało-Czerwonych bo już w siódmej minucie po błędzie bramkarza rywali piłkę do bramki skierował Kacper Smoliński. Ten sam zawodnik kilka minut później mógł podwyższyć na 2:0, ale nie udało mu się wykorzystać doskonałej sytuacji w polu karnym rywali. Później spotkanie się wyrównało, a w 32 minucie pechowo piłkę do własnej bramki skierował Sebastian Walukiewicz i do przerwy był remis.

Po zmianie stron goście od razu ostro wzięli się do pracy. W 48 minucie Eden Karzev oddał strzał z rzutu wolnego i Izrael był na prowadzeniu. Podrażnieni Polacy starali się odwrócić losy meczu, ale mimo przewagi nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia gola. W końcówce świetną szansę miał Mateusz Młyski, ale uderzył nad poprzeczką i spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem gości.

Tym samym zespół trenera Macieja Stolarczyka po dwóch meczach grupowych ma na koncie trzy punkty. W kolejnym spotkaniu Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Węgrami.

Polska – Izrael 1:2 (1:1)

Bramki: Smoliński (7) – Walukiewicz (32-samobójczAa, Karzev (48)

Polska: Lotka – Smoliński, Bejger, Walukiewicz, Kiwior (81 Marchwiński), Długosz (60 Żukowski), Poręba, Skóraś, Praszelik (46 Młyński), Benedyczak, Bogusz (86 Szelągowski).

Izrael: Daniel – Blorian, Jaber, Cohen, Podgoreanu (84 Levi), Davida (77 Sade), Arad (46 Shahar), Leidner, Karzev, Nachmani (68 Buganim), Gandelman.

Żółte kartki: Poręba, Smoliński – Leidner, Davida.

Sędziował: Morten Krogh (Dania)