– Jesteśmy za muzeum, wspieramy jego działanie, ale nie działamy charytatywnie. Zwłaszcza, że nasze zbiory stanowią całą ekspozycję – mówi Marian Wolski, prezes Fundacji XX. Czartoryskich. – Początkowo proponowaliśmy milion złotych rocznie. Podczas rozmów prezydent Puław zaproponował połowę tej kwoty. Mamy świadomość, że to spora kwota, więc zasugerowaliśmy, żeby miasto wystąpiło na przykład do spółki Azoty o wsparcie finansowe.
Według szacunków fundacji, większość środków na wypożyczenie eksponatów miasto może bez problemu zebrać ze sprzedaży biletów. – Dziennie jest 200-300 odwiedzających. Przy cenie 10-15 złotych za bilet miasto jest w stanie zebrać te pieniądze. Ewentualna pomoc sponsora zewnętrznego dotyczyłaby zaledwie 20-30 tysięcy złotych – mówi Wolski. – Niestety do tej pory miasto nie podjęło żadnych działań w kierunku pozyskania sponsora.