Mieszkańcy Wąwolnicy, którzy dzisiaj ok. godz. 7 wyjrzeli przez okno, mieli prawo być zaskoczeni. Po ich miejscowości biegała zebra. Zwierzę zostało już schwytane i oddane w ręce właściciela.
Takiego widoku nikt się dzisiaj nie spodziewał. W godzinach porannych w Wąwolnicy zauważono zebrę. Spacerowała po wiosce i galopowała środkiem ulicy. Przed niebezpieczeństwem kolizji z samochodami uratował ją jeden z mieszkańców, który schwytał afrykańskie zwierzę i zamknął je na swojej posesji.
O nietypowym znalezisku od razu poinformowano policję. Jak ustalono, uciekinierka należy do mini zoo znajdującego się w oddalonym o prawie 10 km (w linii prostej) Wojciechowie.
Co ją skłoniło do tej ucieczki, nie wiadomo. - Musiała zostać spłoszona, mogła przestraszyć się lisa, jakiegoś wystrzału, trudno powiedzieć. To pierwszy taki przypadek w naszym ZOO - mówi Krzysztof Żerdzicki, właściciel obiektu w Wojciechowie.
Zwierzę wróciło już do swojej zagrody. Jak zapewnia hodowca, zebra jest cała i zdrowa.