Film „Treny” związanego z KUL Damiana Bieńka zbiera nagrody na zagranicznych festiwalach. Niedawno został nagrodzony na 25. festiwalu Polish Film Festival w Los Angeles.
Ekranizacja „Trenów” to osobista i ponadczasowa interpretacja tekstów Jana Kochanowskiego. Materiał nagrywano m.in. w Muzeum Wsi Lubelskiej czy w Kazimierzu Dolnym. Orzeł Hollywoodzki 2024 to nie pierwsza nagroda dla „Trenów” podczas międzynarodowego festiwalu. Film otrzymał już m.in. statuetkę Złotego Delfina na Festiwalu Cannes Corporate Media&Tv Awards. Jury zwraca uwagę na wyjątkową poetyckość dzieła.
– Jestem niezmiernie dumny, że „Treny” zostały docenione na tak prestiżowym wydarzeniu, jakim jest Polski Festiwal Filmowy w Los Angeles. To wspaniałe wyróżnienie dla wszystkich aktorów i osób, które przyczyniły się do powstania filmu – komentował w Los Angeles Damian Bieniek, który na co dzień pracuje w Akademii Nowoczesnych Mediów i Komunikacji KUL, a także jest wykładowcą w Instytucie Dziennikarstwa i Zarządzania na tej uczelni.
W piątek marszałek Jarosław Stawiarski wręczył reżyserowi dyplom uznania za ekranizację najpiękniejszych dzieł literatury polskiej oraz promocję województwa lubelskiego na arenie światowej.
Twórca o swoim filmie tak opowiadał kilka miesięcy temu podczas spotkania na KUL: W adaptacji bohater-narrator, którym jest zarówno kochający ojciec, jak i artysta-filozof, wyrusza w symboliczną podróż, by odnaleźć swoją ukochaną córeczkę Orszulę. Ale – by spróbować również odnaleźć siebie, bo przecież każdego dnia, a tutaj w każdej odsłonie trenu, musi on walczyć o nowe życie. To swoiste przypomnienie także dla nas, że każdy dzień, każda przeżyta w nim chwila, daje nam szansę na dobro i miłość, pomimo cierpienia, często samotności czy nawet – jak w przypadku Jana Kochanowskiego – głębokiej żałoby.