Muzeum to nie gabloty i wycieczki w papciach. Tu można nauczyć się kaligrafii, poznać podstawy malarstwa i grafiki. A już wkrótce w Puławskim Centrum Kultury Dawnej ma dziać się znacznie więcej. Miejsce będzie ostoją dla wszystkich pasjonatów kultury i sztuki.
Warsztaty prowadzone przez dwójkę artystów to jednak dopiero początek inicjatywy zawiązanej dwa tygodnie temu przez zarząd puławskiego PTTK.
- To będzie placówka, w której będzie można nie tylko poznawać, ale także samemu tworzyć w różnych dziedzinach sztuki. A skupiamy się na tym co dawne, często zapomniane - mówi Jerzy Jabłonka, prezes puławskiego PTTK.
Inicjatorzy centrum, chcą aby można tu było nauczyć się pod okiem fachowców również rzeźby, metaloplastyki, kowalstwa, garncarstwa, wikliniarstwa, umiejętności wykonywania wycinanek, gry na dawnych instrumentach czy nawet śpiewu i tańca.
Oprócz artystów, poszukiwani są w tej chwili także przedstawiciele ginących zawodów. - Chcemy zainteresować nimi młodzież. Być może przez to ktoś odnajdzie swoją drogę zawodową - zastanawia się Jabłonka. A przy okazji moglibyśmy wypromować tych zapomnianych rzemieślników i artystów, którzy robią przecież bardzo ciekawe rzeczy.
W podziemiach obecnego Muzeum Regionalnego powstanie z kolei kawiarenka. Każdy kto tylko zechce napić się kawy, a przy okazji wysłuchać kameralnego koncertu będzie mógł to zrobić właśnie tutaj.
Miejsca na taką szeroką działalność na pewno wystarczy. Największym problemem przy realizacji idei będą za to pieniądze. - Będziemy starali się o dofinansowanie na konkretne projekty z budżetu miasta. Nie ukrywam, że liczymy też na szerszą formę współpracy z Urzędem Miasta, być może wspólne prowadzenie tej inicjatywy. My jesteśmy otwarci i czekamy na odzew - mówi Jerzy Jabłonka.