Część puławskich maturzystów studniówki ma już za sobą, ale większość z nich będzie bawiła się na nich w ciągu najbliższych tygodni. Bale będą odbywać się w szkołach, ale także w salach bankietowych puławskich i kazimierskich hoteli i restauracji.
Jako pierwsi w tym roku poloneza zatańczyli uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Puławach, którzy studniówkę zorganizowali już 9 stycznia. Czerwone podwiązki i eleganckie garnitury na pewno w swoich szafach mają już uczennice i uczniowie Zespołu Szkół nr 1 im. Stefanii Sempołowskiej oraz Zespołu Szkół nr 3 im. Marii Dąbrowskiej. Tam studniówki odbędą się już w najbliższą sobotę. Uczniowie popularnych „Garów” będą się bawili się w domu weselnym Arkadia w Górze Puławskiej, zaś „Szpulek” tradycyjnie, w szkolnej sali gimnastycznej. Przed uczniami ZS nr 3 trudne zadanie dorównania zeszłorocznemu kabaretowi, organizowanemu przy okazji balu, który rozśmieszył widzów do łez.
Uczniowie ZS nr 2 im. E. Kwiatkowskiego 6 lutego będą się bawić w puławskim hotelu Trzy Korony, a Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr I im. KEN w sali gimnastycznej.
Jak wyglądają przygotowania do studniówki? Dla dziewcząt najważniejsze są sukienki i fryzury. – Bardzo często proponujemy hollywoodzkie fale i romantyczne upięcia. Naszą inspiracją są często gwiazdy kina. Dziewczyny przygotowujące się do studniówki bardzo często proszą o fryzury np. Joanny Krupy, Megan Fox, czy Angeliny Jolie. Oczywiście to wszystko zależy od struktury włosa, ale także od rodzaju wybranej sukienki – wyjaśnia Magdalena Mróz z jednego z puławskich salonów fryzjerskich, która podkreśla, że wraca moda na naturalność, ale także styl „pin-up”.
Żeby kupić ładną sukienkę należało zainteresować się tym zakupem ze sporym wyprzedzeniem. – U nas nie ma już żadnej sukienki wieczorowej. Wszystkie się sprzedały. Dziewczyny najczęściej kupowały te czarne i granatowe, dużym wzięciem w tym sezonie cieszą się koronki i błyszczące materiały. Jeśli chodzi o długość sprzedaliśmy zarówno krótkie, jak i dłuższe, ale chętniej kupowane były te pierwsze – mówi Małgorzata Wojtan ze sklepu Orsay w Galerii Zielonej.