PZL Leonardo Avia Świdnik przegrała na wyjeździe z Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:3. Pierwszy mecz obu ekip zakończył się dokładnie takim samym wynikiem.
Partia otwarcia rozpoczęła się od skutecznego ataku Mateusza Łysikowskiego (1:0). Dotknięcie siatki przez gospodarzy dało kolejne prowadzenie przyjezdnym (2:1). Po raz kolejny Avia wygrywała 13:12.
Tym razem skutecznym blokiem popisał się Łysikowski. W drugiej części seta prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W pewnym momencie świdniczanie wygrywali 20:18, 22:20, 24:23. Dwie ostatnie piłki inauguracyjnej odsłony to najpierw pomyłka w ataku Macieja Ptaszyńskiego, a następnie skuteczny blok Bartłomieja Neroja na Ptaszyńskim (26:24 dla Lechii).
Gospodarze triumfowali również w drugiej odsłonie. Tutaj tylko raz przyjezdni mogli cieszyć się z przewagi punktowej. Po asie serwisowym Rafała Obermelera PZL Leonardo Avia prowadziła 7:6.
W kolejnej akcji Lechia wyrównała i zaczęła budować przewagę. Miejscowi prowadzili 8:7, 14:9, 17:11 czy 23:19. Ostatecznie ta odsłona zakończyła się ich wygraną miejscowych 25:22.
Losy rywalizacji odwróciły się w trzecim secie. W nim to goście zaczęli dyktować warunki. „Żółto-niebiescy” długo byli górą, w pewnym momencie mieli w zapasie nawet pięć "oczek" i ostatecznie nie zmarnowali zaliczki (25:22).
Czwarty set był już ostatnim. Po dobrym początku świdniczan do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Lechia odskoczyła na dwa, trzy punkty przewagi. Tak wypracowanej zaliczki miejscowi już nie oddali i wygrali 25:19, a całe spotkanie 3:1.
Lechia Tomaszów Mazowiecki - PZL Leonardo Avia Świdnik 3:1 (26:24, 25:22, 22:25, 25:19)
Lechia: Neroj (3), Musiał (9), Smits (18), Maruszczyk (13), Toma (12), Warda (6), Jaglarski (libero) oraz Przybyłek
PZL Leonardo Avia: Pigłowski (1), Wierzbicki (17), Machowicz (4), Łysikowski (12), Obermeler (7), Ptaszyński (16), Kuś (libero) oraz Połyński (10), Matula, Krawczyk.
MVP: Kamil Maruszczyk (Lechia).