W Radzyniu Podlaskim stanęła pierwsza jadłodzielnia. Zasponsorowała ją znana marka spożywcza, a jej opiekunem będzie Tomasz Mańko, ewangelicki pastor.
Ulica Parkowa 35 – to tutaj odnajdziemy lodówkę społeczną. To teren zboru Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej. – Chodzi o to, by nie wyrzucać jedzenia, tylko się nim dzielić – podkreśla jego pastor Tomasz Mańko. – Tego uczymy, by rozejrzeć się wokół siebie, może ktoś potrzebuje pomocy – tłumaczy.
Lodówkę zasponsorowała marka Winiary w ramach programu „Pomagamy w gotowaniu i niemarnowaniu”, który realizuje wspólnie z Fundacją Chops. – W Polsce rocznie marnuje się 5 mln ton żywności. Co sekundę 92 kilogramy lądują w śmietniku – mówi Roman Żarnecki, prezes fundacji. Co więcej, 60 proc. tego jedzenia pochodzi z gospodarstw domowych. – To już ósma lodówka od Winiary. Wstępnie marka rozda ich 10. Ale spodziewamy się, że projekt się rozszerzy, bo potrzeby są duże. Czasy nie są łatwe – uważa Żarnecki.
Radzyńską lodówką opiekować się będzie właśnie ewangelicki pastor. – Pan Tomasz będzie ją czyścił, sprawdzał, czy zostawiane tam produkty nie są przeterminowane – zaznacza prezes fundacji. I zwraca uwagę, że inicjatywa ma zarówno wymiar społeczny, jak i edukacyjny. – Chodzi o to, by tego nie niszczyć, bo wszyscy mogą z tego skorzystać, bez podziałów politycznych – stwierdza Żarnecki. Inicjatorzy będą rozmawiać z lokalnymi przedsiębiorcami w sprawie dostaw żywności do lodówki.
– W naszym mieście potrzeba przynajmniej trzech takich jadłodzielni – uważa z kolei Jakub Jakubowski, radny powiatu radzyńskiego i aktywista ze stowarzyszenia Radzyń Moje Miasto. – Skala ubóstwa społeczeństwa rośnie. W 2020 roku w ubóstwie żyło w naszym kraju 300 tys. osób – zaznacza Jakubowski.
Żywność można przynosić do lodówki przez całą dobę, jednak powinna być ona szczelnie zapakowana. Na miejscu można zapoznać się ze szczegółowym regulaminem.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku z takim pomysłem wystąpiła do władz miasta radna Bożena Lecyk (Radzyń Moje Miasto). Ale burmistrz wyraził wówczas pewne obawy i poprosił o opinię sanepid. – Aby taką jadłodzielnię uruchomić, należy wskazać osoby, które będą koordynowały taką działalność, to znaczy będą odpowiedzialne za miejsce i produkty, które do lodówki trafiają – tłumaczył Jerzy Rębek (PiS). Przekonywał też, że opiekunowie mają obowiązek zgłosić się do sanepidu, gdzie przejdą badania oraz specjalne szkolenie.
* Jadłodzielnia to punkt do nieodpłatnej wymiany żywności pomiędzy ludźmi. Każdy może przyjść i wziąć żywność, której potrzebuje. Taka jest idea foodsharingu. W Polsce pierwsza jadłodzielnia powstała w maju 2016 roku w Warszawie. Z kolei w Lublinie taka lodówka stanęła na targu przy al. Tysiąclecia w 2018 roku.