Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
dr Anna Michowska ( Wojciech Nieśpiałowski)
Dziś w godz. 10–12 na pytania naszych Czytelników dotyczące uprawy i ochrony roślin, regulaminu działkowego będzie odpowiadać dr Anna Michowska. Wystarczy zadzwonić pod numer tel. 81 532 72 52.
Rozmowa z dr Anną Michowską, instruktorem ds. ogrodnictwa w lubelskim okręgu Polskiego Związku Działkowców
• Dla działkowców nadeszła najgorętsza pora?
– Tak, wiosna to czas skumulowania wielu prac – porządków po zimie, zagospodarowania działki, siania i nowych nasadzeń. Jeszcze można dosadzać drzewa i krzewy, choć to ostatni dzwonek i trzeba z tym się spieszyć.
• W minionych latach działki były poważnym uzupełnieniem domowych spiżarni. Czy teraz zmienia się ich profil?
– Coraz częściej mają charakter uprawowo-rekreacyjny i działkowcy traktują je bardziej jako miejsce wypoczynku. Jednak w minionym roku ceny warzyw i owoców były znacznie wyższe i już możemy zauważyć, że jest większe zainteresowanie uprawami, które mogą wzbogacić jadłospis i nadają się na przetwory.
• Związek narzuca działkowcom rodzaj i ilość nasadzeń?
– Dziś nie ma wymogów dotyczących zagospodarowania działki, ale obowiązuje przestrzeganie regulaminu np. odległości niektórych gatunków od granic działki. Chodzi o drzewa owocowe i ozdobne – te powinny być posadzone ok. 3 metrów od działki sąsiedniej. Krzewy ozdobne silnie rosnące w odległości 2 metrów.
• Co jest zabronione?
– Nie wolno zameldować się i mieszkać na działce, prowadzić działalności gospodarczej, stawiać budynków ponadnormatywnych, palić ognisk czy wypuszczać psów.
• Spada zainteresowanie ogródkami działkowymi?
– To zależy od usytuowania działki. Na przykład te na Sławinku lub w pobliżu Zalewu Zemborzyckiego nadal cieszą się większą popularnością niż w innych miejscach.
• Z jakimi problemami najczęściej zwracają się działkowcy?
– Najwięcej pytań dotyczy spraw typowo ogrodniczych, porad w sprawach nasadzeń, pielęgnacji roślin, ochrony przed szkodnikami. Jednak zgłaszają się też ludzie ze sprawami konfliktowymi. Strony odwołują się najpierw do zarządu danego ogrodu, ale jeśli nie dojdą do porozumienia, sprawy trafiają do nas. Osoby, które właśnie otrzymały działkę, mają obowiązek uczestniczenia w szkoleniu, które wyjaśnia sprawy mogące stać się przyczyną konfliktu.
• Dla działkowców nadeszła najgorętsza pora?
– Tak, wiosna to czas skumulowania wielu prac – porządków po zimie, zagospodarowania działki, siania i nowych nasadzeń. Jeszcze można dosadzać drzewa i krzewy, choć to ostatni dzwonek i trzeba z tym się spieszyć.
• W minionych latach działki były poważnym uzupełnieniem domowych spiżarni. Czy teraz zmienia się ich profil?
– Coraz częściej mają charakter uprawowo-rekreacyjny i działkowcy traktują je bardziej jako miejsce wypoczynku. Jednak w minionym roku ceny warzyw i owoców były znacznie wyższe i już możemy zauważyć, że jest większe zainteresowanie uprawami, które mogą wzbogacić jadłospis i nadają się na przetwory.
• Związek narzuca działkowcom rodzaj i ilość nasadzeń?
– Dziś nie ma wymogów dotyczących zagospodarowania działki, ale obowiązuje przestrzeganie regulaminu np. odległości niektórych gatunków od granic działki. Chodzi o drzewa owocowe i ozdobne – te powinny być posadzone ok. 3 metrów od działki sąsiedniej. Krzewy ozdobne silnie rosnące w odległości 2 metrów.
• Co jest zabronione?
– Nie wolno zameldować się i mieszkać na działce, prowadzić działalności gospodarczej, stawiać budynków ponadnormatywnych, palić ognisk czy wypuszczać psów.
• Spada zainteresowanie ogródkami działkowymi?
– To zależy od usytuowania działki. Na przykład te na Sławinku lub w pobliżu Zalewu Zemborzyckiego nadal cieszą się większą popularnością niż w innych miejscach.
• Z jakimi problemami najczęściej zwracają się działkowcy?
– Najwięcej pytań dotyczy spraw typowo ogrodniczych, porad w sprawach nasadzeń, pielęgnacji roślin, ochrony przed szkodnikami. Jednak zgłaszają się też ludzie ze sprawami konfliktowymi. Strony odwołują się najpierw do zarządu danego ogrodu, ale jeśli nie dojdą do porozumienia, sprawy trafiają do nas. Osoby, które właśnie otrzymały działkę, mają obowiązek uczestniczenia w szkoleniu, które wyjaśnia sprawy mogące stać się przyczyną konfliktu.
