Nie spotka się go w wielkich salach koncertowych, na Wembley pewnie by nie wystąpił. Jego siła tkwi w bezgranicznej szczerości i bezkompromisowości. Nie stara się iść pod prąd za wszelką cenę, nie płynie też z prądem. Tworzy po prostu muzykę prawdziwą, oczyszczającą.
Pierwszym singlem albumu "Kobiety" jest "Atramentowa rumba" znana przede wszystkim z mistrzowskiego wykonania Stanisławy Celińskiej.
Marek Dyjak, "Atramentowa rura":
Nie jest tajemnicą, że od dwudziestu lat param się profesją muzyka interpretatora. Zawsze podświadomie dążyłem do konfrontacji z wrażliwością kobiecego świata, jest rzeczą oczywistą, że energia powstaje w wyniku różnicy potencjałów. Co za tym idzie estetyka żeńskiego piękna w konfrontacji z moją rozedrganą i chropowatą osobą, może stworzyć mieszankę nie tak wybuchową, ile osobliwą, ponieważ cała moja twórczość była próbą wyrażenia energii, jaka rodzi się przy zderzeniu osobowości kobiecej i męskiej. Głęboko wierzę, że tym sposobem oddam hołd nie tylko wielkim artystkom z których twórczości pragnę czerpać, ale wszystkim paniom tego świata.
Premierowy koncert Marka Dyjaka z projektem "Kobiety" odbędzie się 27 kwietnia w warszawskim Och-Teatrze.