Sokół Konopnica nie przegrał trzeciego ligowego meczu z rzędu i efektownie ograł Piaskovię Piaski
Przed tym spotkaniem wyżej w tabeli byli goście z Piask. Na boisku jednak piłkarze Piaskovii dostali znakomitą lekcję i zobaczyli, ile im jeszcze brakuje do miana solidnej drużyny lubelskiej klasy okręgowej. Goście rozegrali najgorszy mecz w tym sezonie i zasłużenie przegrali aż 0:5.
Przyjezdni wybiegli na murawę kompletnie rozkojarzeni i błyskawicznie zostali skarceni. Już pierwsza akcja ofensywna Sokoła zakończyła się golem, a jego autorem był rozgrywający dobre zawody Michał Młynarczyk. Miejscowi po uzyskaniu prowadzenia nawet nie myśleli o cofnięciu się i bronieniu wyniku. Dalej grali wysokim pressingiem, co sprawiało, że rywale w panice łatwo pozbywali się piłki. W 32 min miejscowi podwyższyli na 2:0, bo rzut karny, podyktowany za zagranie piłki ręką przez jednego z piłkarzy z Piask, na gola zamienił Piotr Wójcik.
W przerwie Sławomir Pasierbik, opiekun gości, próbował ratować sytuację zmieniając aż trzech piłkarzy. Ta próba zakończyła się niepowodzeniem, bo jego podopieczni byli tego dnia w fatalnej dyspozycji. Sokół natomiast zamknął ten mecz bardzo szybko. Już w 48 min Mateusz Wrzyszcz skorzystał z prezentu od rywali i wpisał się na listę strzelców. Chwilę później na 4:0 z rzutu karnego podwyższył natomiast Marcin Kufrejski. W końcówce będących na łopatkach przeciwników dobił Młynarczyk. – To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Przed meczem rozmawialiśmy z zawodnikami, że przydałaby nam się dłuższa seria zwycięstw. To pozwoliłoby nam usadowić się w górnej części tabeli i odrobić straty z początku sezonu. Mam nadzieję, że teraz zaczniemy wygrywać znacznie częściej. W meczu z Piaskovią naprawdę dużo nam wychodził. Cieszę się, że moi podopieczni zrealizowali założenia taktyczne i grali wysokim pressingiem. Dało nam to już w pierwszej połowie dwie bramki i zapewniło kontrolę nad meczem – mówi Tomasz Prasnal, opiekun Sokoła. – Nie wiem dlaczego ustalaliśmy w szatni pewne założenia, a zespół robił coś zupełnie odwrotnego. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Za późno reagowaliśmy na boiskowe wydarzenia i byliśmy za daleko od rywali. Czasami trzeba stosować najprostsze środki, które są najskuteczniejsze. Nie zawsze trzeba wymieniać 20 podań, aby zdobyć bramkę. Piłka nożna to przecież gra błędów – mówi Sławomir Pasierbik, opiekun Piaskovii.
Sokół Konopnica – Piaskovia Piaski 5:0 (2:0)
Bramki: Młynarczyk (2, 86), P. Wójcik (34 z karnego), Wrzyszcz (48), Kufrejski (53 z karnego).
Sokół: Jargiełło – D. Wójcik (65 Żaba), Lewandowski, Ponikowski, Kufrejski (67 Bukartyk), Ryba, Rękas, Młynarczyk, Sowiński, Wrzyszcz (56 Jęczeń), P. Wójcik (60 J. Wójcik)
Piaskovia: Snizhko (46 Toruń) – T. Nowak (68 T. Nowak), R. Wójcik, Bomba, Wargol, Wąchała (46 Lipa), Szewczyk (46 P. Ziętek), Pizun, P. Wójcik, Niedzielski (77 Dominik Jarosz), Bednarek.
Żółte kartki: P. Wójcik, Jęczeń – Wąchała, Lipa, P. Ziętek, Bednarek Wargol. Sędziował: Kuźniak. Widzów: 250.