

Polski Cukier AZS UMCS Lublin wyrównał w niedzielny wieczór stan ćwierćfinałowej rywalizacji z PolskąStrefąInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski. Podopieczne Karola Kowalewskiego wygrały 97:88. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami głównych bohaterek tych zawodów.

Klaudia Gertchen (koszykarka PolskiejStrefyInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski)
- Lublinianki pokazały od początku, że bardzo chciały wygrać ten mecz. U nas zabrakło nie tyle co skupienia, ale też skuteczności. Bardzo chciałabym już zagrać mecz w środę i cieszy mnie to, że gramy go na naszym terenie. Cieszy też to, że udało się wrócić do tego meczu, ale zabrakło nam siły i dobrej energii
Janusz Kopaczewski (asystent trenera PolskiejStrefyInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski)
- Źle weszliśmy w ten mecz, przegraliśmy pierwszą kwartę 32-20 i ciężko potem było to odrabiać. Fajnie, że wróciliśmy, mieliśmy swój moment na 8 punktów. Natomiast nie udało się wrócić do tego meczu tak, żeby wygrać. W końcówce ponownie kontrola deski bronionej, zespół z Lublina ponawiał i karał nas trójkami
Aleksandra Stanacev (koszykarka Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin)
- To był bardzo ciężki mecz. Po przegranej w pierwszym spotkaniu, to starcie było dla nas bardzo ważne. Zaczęłyśmy grać dobrze w obronie i szybkim atakiem, chociaż w drugiej połowie trochę zwolniłyśmy. Być może byłyśmy już trochę zmęczone, bo nie grałyśmy już tak dobrze w defensywie. Najważniejsze, że udało się wygrać i mamy 1-1.
Karol Kowalewski (trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin)
Gratulacje dla mojego zespołu za charakter, bo od samego początku pokazaliśmy go bardzo dużo. Jeżeli gramy u siebie, w fajnej i głośnej hali, to musimy być odważni w grze 1 na 1. Dobrze, że mieliśmy okazję przerotować, wypadła nam dzisiaj Teana. Każdy gracz jest w naszej krótkiej rotacji na wagę złota. Kiedy Gorzów się zbliżył, nam udało się odbić i to jest dzisiaj najważniejsze
