Piłkarze Motoru rozegrali wczoraj trzeci mecz sparingowy. Wcześniej zremisowali z Lechią Gdańsk oraz Orlętami Łuków.
C prawda w ekipie kieleckiej nie wystąpił "pierwszy garnitur”, ale nie brakowało też graczy o uznanych nazwiskach. Na boisku pojawili się m.in. Paweł Sasin, Marcin Kaczmarek i Maciej Mielcarz. Zagrał też Maciej Kiciński, który wiosnę spędził w Lublinie. Teraz jednak walczy o angaż w ekipie Włodzimierza Gąsiora. - Fajnie było się spotkać z byłymi kolegami, ale nie wiem czy zagram jeszcze przy Al. Zygmuntowskich. To pytanie nie do mnie. Zobaczymy jak oceni mnie nowy szkoleniowiec - mówi Kiciński.
Sparing toczony był w szybkim tempie, a obie ekipy stworzyły sobie dużo sytuacji podbramkowych. Wynik otworzył jednak dopiero w 56 min Rafał Wawrzyńczok, który ponownie kopnął do siatki z dalszej odległości. Kilka chwil później wyrównał Marcin Kaczmarek. A potem jeszcze Marcin Popławski przymierzył w poprzeczkę, a Piotr Kamiński trafił słupek.
Dzisiaj o godz. 8 Motor wyruszy na 10-dniowe zgrupowanie do Straszęcina. Wczoraj w klubie sztab trenerski długo debatował nad listą piłkarzy, których chciał zabrać na obóz. - Na pewno pojawi się kilku nowych graczy, ale nie zdradzimy ich nazwisk. Niedawno straciliśmy już jednego zawodnika, którego mieliśmy na oku. Wydało się, że wybierze Lublin, potem nagle zmienił zdanie. Dlatego teraz wolimy dmuchać na zimne - wyjaśnił drugi trener Mirosław Kosowski.
Motor Lublin - Korona Kielce 1:1 (0:0)
Motor: Mierzwa - Rutkowski, Ptaszyński, Szynkaruk, Lenart, Ćwik, Maziarz, Syroka, Wilawer, Kamiński, Iwanicki oraz po przerwie: Przygoda, Falisiewicz, Misztal, Żmuda, Maciejewski, R. Król, K. Król, Popławski, H. Drej, Wawrzyńczok.
Korona: Mielcarz - Rożej, Kiciński, Drzymont, Mójta, Kaczmarek, Trzeciakiewicz, Kasztelan, Nowak, Sasin, Kowalczyk oraz po przerwie: P. Misztal, Szajna, Fundakowski.