Apelacje odrzucone. Urzędnicy i biznesmeni z Białej Podlaskiej zostali prawomocnie skazani w aferze przetargowej. Sąd Okręgowy w Lublinie podtrzymał właśnie wyrok bialskiego wymiaru sprawiedliwości.
Pierwsza rozprawa apelacyjna odbyła się na początku listopada, ale sąd odroczył ogłoszenie wyroku „z uwagi na zawiły charakter sprawy”. 26 listopada stało się już jasne, że apelacje wniesione przez prokuratura i obrońców oskarżonych zostały odrzucone. A to oznacza, że biznesmeni i urzędnicy z Białej Podlaskiej zamieszani w aferę przetargową są już prawomocnie skazani.
Przypomnijmy: proceder w kwietniu 2021 roku ujawniło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Trzech urzędników, inspektor z Urzędu Miasta oraz dwóch z Urzędu Gminy, w tym były zastępca wójta Adam O., miało kontaktować się z bialskimi przedsiębiorcami z branży budowlanej, Bogdanem S. i Wiesławem H. Ta wymiana informacji ułatwiała wygrywanie przetargów na inwestycje drogowe w mieście i gminie. Żaden z nich nie przyznawał się do winy.
W listopadzie ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej skazał wszystkich oskarżonych na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i wymierzył im dotkliwe grzywny. Najwięcej, bo 100 tys. zł ma zapłacić Władysław S., wieloletni urzędnik z bialskiego ratusza. Do tego jeszcze 20 tys. zł tytułem opłaty sądowej. Przetargi, o których mowa w wyroku dotyczyły budowy ścieżki rowerowej i chodników przy ulicy Sidorskiej, ulicy Armii Krajowej oraz przebudowy Warszawskiej. Dzięki uzgodnieniom z przedsiębiorcą Wiesławem H., jego firma te przetargi wygrywała. Poza tym, sąd podzielił zarzuty prokuratury dotyczące przyjęcia przez miejskiego urzędnika korzyści majątkowej (1 tys. zł) od Wiesława H. w postaci specjalistycznych prac ziemnych na jego prywatnej działce.
Z kolei, grzywna dla Adama O. byłego zastępcy wójta gminy jest niższa i wynosi 30 tys. zł (plus 6 tys. zł opłaty sądowej). Przy tym ma zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej przez 2 lata. Identyczną karę sędzia wymierzyła inspektorowi Grzegorzowi G. Zaś, biznesmen Wiesław H. został obciążony 100 tys. zł grzywny (plus 20 tys. zł opłaty sądowej). A drugi przedsiębiorca Bogdan S. do zapłaty ma 50 tys. zł (plus 10 tys. zł opłaty sądowej).
Kluczowym dowodem były zarejestrowane przez CBA rozmowy telefoniczne pomiędzy oskarżonymi, a także wiadomości e–mailowe. –W trakcie rozmów dochodziło do nieformalnych ustaleń odnoszących się do projektów drogowych – relacjonowała przy odczytywaniu wyroku sędzia Marta Załęska. Wskazała jednocześnie, że takie zachowanie naruszało zapisy m.in. ustawy o prawie do zamówień publicznych. W jej ocenie, urzędnicy przekroczyli swoje uprawnienia.
Obrońca Adama O. od początku nie zgadzał się z zarzutami dla swojego klienta. – W moim przekonaniu naruszenia prawa nie było, bo każdy mógł uzyskać informacje o kosztorysach wnioskując o dostęp do informacji publicznej – tłumaczył mecenas Przemysław Bałut.
Od wyroku Sądu Okręgowego już nie można się odwołać.