Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Ekologia

Dzisiaj
6:50

Prawo wymaga, a do PSZOK-u daleko. Ludzie z kontenerów PCK robią śmietniki

Kontenery PCK w Pliszczynie pod Lublinem
Kontenery PCK w Pliszczynie pod Lublinem (fot. p.p.)

Od stycznia, zgodnie z unijnymi dyrektywami zużyte ubrania w zwykłym koszu lądować nie mogą. Ludziom jest jednak daleko do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych i tekstylia wyrzucają… gdzie popadnie. Organizacje charytatywne ograniczają zbiórki, miasta starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom, a natura zaczyna odczuwać skutki nowego prawa. Skutki nie do końca pozytywne.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wprowadzone unijną dyrektywą nowe zasady segregacji odpadów miały, jak zawsze, na celu zwiększenie poziomu naszej dbałości o środowisko i ekologii. Tymczasem, coraz częściej możemy zaobserwować sterty zużytych ubrań wyrzuconych w losowych miejscach miast, lasów, czy łąk. Nie jest dobrze – można usłyszeć w rozmowach z samorządowcami, czy ekspertami zajmującymi się tym tematem. Unijny przepis na pierwszy rzut oka nie przyniósł zamierzonego efektu. I choć jeszcze nikt nie podaje statystyk, to coraz częściej dostajemy zdjęcia przedstawiające zalegające, wyrzucone przez kogoś ubrania w miejscach, gdzie nie powinny się znajdować.

Przypomnijmy, chodzi o przepis zabraniający wyrzucania zużytej odzieży do odpadów zmieszanych. Teraz są one oddzielną frakcją. Niestety, w większości miejsc nie ma na nie pojemników. Oznacza to, że mieszkaniec gminy, musi na własną rękę zawieźć zużyte koszulki do lokalnego punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK). A tam bywa daleko. Część samorządów stara się pomóc i idzie mieszkańcom na rękę. Nie wszędzie jest to jednak możliwe.

Choć od wprowadzenia nowych zasad minęło już dwa i pół miesiąca, to w większości miast prace nad rozwiązaniami dopiero trwają. Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak w naszym regionie samorządowcy podeszli do tematu. Wysłaliśmy pytania do kilku największych miast w regionie.

Do momentu publikacji odpowiedzi nie uzyskaliśmy z Białej Podlaskiej. Pozostałe miasta zamierzają, bądź nie, stosować różne metody walki z tekstylnym wrogiem.

W Lublinie mobilne zbiórki

W Lublinie PSZOK jest jeden, przy ulicy Metalurgicznej 13K. Problem w tym, że jest jedynym miejscem, gdzie można legalnie oddać nową frakcję odpadów. To właśnie tam mieszkańcy powinni dostarczać zużyte tekstylia, jeśli nie mogą ich przekazać do organizacji charytatywnych. Jednak dla wielu osób, zwłaszcza z odległych dzielnic, taka forma segregacji jest problematyczna. Nieopodal jest jeden przystanek. Zatrzymuje się tam jedna linia – 45 – i to tylko w wydłużonym wariancie. Jedzie ona z Węglina znajdującego się po drugiej stronie miasta i „zahacza” o jego południowe dzielnice. Jadąc właśnie z Węglina, mieszkańcy muszą się przygotować na niemal godzinną podróż.

Kilkaset metrów od PSZOK jest również przystanek, na którym spotkamy autobusy linii nr 5 jeżdżącej do Świdnika z Dworca Lublin. Można więc uznać, że centrum i południe miasta w jakiś sposób do PSZOK-u się dostaną. Co jednak z pozostałymi mieszkańcami, dla których wizyta na Metalurgicznej to nieraz kilkanaście kilometrów w jedną stronę? Albo obładowani „bagażami” wybiorą komunikację miejską i będą próbowali szukać przesiadki, albo wybiorą inny środek transportu.

Na ratunek mają przyjść mobilne punkty zbiórki. Te w odpowiedzi na interpelację radnego Konrada Wcisło zapowiedział sekretarz miasta Andrzej Wojewódzki. Zdaniem radnego dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie mobilnych punktów, które mogłyby pojawiać się raz w tygodniu w różnych częściach miasta. Dodatkowo zaproponował, by informacje o lokalizacji i harmonogramie tych zbiórek były zintegrowane z miejskimi aplikacjami, takimi jak „Kiedy Wywóz” czy „Moje Odpady”.

– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, planujemy wprowadzenie w Lublinie dopełnienie systemu zbiórki tych odpadów. Dlatego, aby zapewnić łatwy dostęp dla wszystkich mieszkańców gminy, chcemy zorganizować mobilną zbiórkę odpadów tekstyliów i odzieży w kilku lokalizacjach miasta, szczególnie w tych oddalonych od Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych – poinformował Wojewódzki w odpowiedzi.

Obecnie trwają prace nad koncepcją tego rozwiązania, oszacowaniem ilości odpadów oraz kosztów związanych z jego wdrożeniem. Nowa usługa zostanie sfinansowana w ramach budżetu na gospodarowanie odpadami komunalnymi. Po uruchomieniu mobilnej zbiórki miasto planuje także przeprowadzenie kampanii informacyjnej, by mieszkańcy wiedzieli, gdzie i kiedy będą mogli skorzystać z tej możliwości.

Niektórzy nie mają kasy

„Dwie siateczki i do PSZOK-u” – tylko w taki sposób mieszkańcy Zamościa mogą wywiązać się z nowego obowiązku segregacji odpadów tekstylnych. W drugim co do wielkości mieście regionu nie pojawią się żadne specjalne pojemniki, nie będzie też mobilnych zbiórek.

Temat ten wypłynął na sesji rady miasta w lutym, o czym informowaliśmy już na naszych łamach. Jedna z radnych dopytywała o możliwość ułatwienia mieszkańcom pozbywania się w legalny sposób zużytych ubrań, jednak w odpowiedzi dowiedziała się, że miasta na żadną formę działania w tej materii nie stać. Zamojski magistrat dopłaca bowiem do systemu odpadowego około 2,8 mln zł, tak przynajmniej twierdziła zastępca prezydenta Marta Pfeifer. Radnej odpowiadał również prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Franciszek Josik.

– Od dawna już mamy na PSZOK-u pojemnik. Można bezpłatnie przywieźć i oddać – zakomunikował Josik. Dodał, że w Zamościu stoi wiele pojemników na tekstylia, np. przy PCK. – Ale ponieważ nie są w naszej gestii, nie możemy na swojej stronie internetowej umieścić, że są one tu i tu – stwierdził. Mówił też, że to powinno wystarczyć. – Czy jest trudność, żeby uzbierać dwie siateczki i do PSZOK przywieźć? No nie jest to problem – przekonywał prezes Josik. Przyznał, że spotkał się z głosami, by PGK prowadziło mobilne zbiórki, ale zapowiedział, że to nie jest możliwe ze względu na koszty.

Zamość nie ma również w tej chwili środków, by dopełniać gniazda o pojemniki na tekstylia. I w związku z tym, mieszkańcy są zobligowania do dowożenia tych „siateczek czy worków” na PSZOK. – Nas po prostu na to w tej chwili nie stać – mówiła w trakcie dyskusji Marta Pfeifer.

W Kraśniku i Chełmie rozwiązanie podobne

Chełm, trzecie co do wielkości miasto regionu, i Kraśnik postawiły na dodatkowe pojemniki. Dzięki temu mieszkańcy nie będą musieli pokonywać dużych odległości do PSZOK-ów. W obydwu miastach pojawi się takich pojemników kolejno pięć i siedem.

– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, zaplanowano ustawienie 5 specjalnych kontenerów przeznaczonych na zbiórkę zużytej odzieży i tekstyliów. Jest to początek wdrażania pilotażowego programu „Drugie życie ubrań”. Zamówieniem specjalnych pojemników na odzież zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. w Chełmie. Obecnie trwa procedura przetargowa, która wyłoni dostawcę nowych kontenerów – mówi nam Damian Zieliński, rzecznik prasowy prezydenta Chełma.

Jak dodaje, w pierwszym etapie wybrane zostały lokalizacje na terenie osiedli: Zachód, Śródmieście, Dyrekcja, Cementownia oraz Słoneczne i to tam - na początek - ustawione zostaną pojemniki.

W Kraśniku rozwiązanie będzie podobne, tylko kontenerów więcej. Kraśnik ma również więcej PSZOK-ów, bo aż dwa, co jest niespotykane w innych miastach regionu. Zwraca na to uwagę również miejski Ratusz.

– Obecnie tekstylia można przywozić do dwóch PSZOK-ów znajdujących się w obu częściach miasta: starej i fabrycznej. Chcemy jednak ułatwić mieszkańcom ich utylizację, dlatego ustaliliśmy wstępną lokalizację 7 pojemników na odpady tekstylne, które zostaną dodatkowo w tym celu postawione przez firmę Ekoland w obu dzielnicach, w tym na os. Piaski i os. Kolejowym – mówi Dziennikowi Wschodniemu burmistrz miasta Kraśnik Krzysztof Staruch. – Warto pamiętać, że w naszym mieście znajduje się też kilkadziesiąt pojemników na odzież należących do organizacji pomocowych, z których cały czas można korzystać, pod warunkiem, że odzież, którą tam chcemy zostawić, nadaje się do użytku. Zachęcam do korzystania z nich – dodaje.

I tu pojawia się kluczowa kwestia. Do organizacji pomocowych można oddawać tylko te ubrania, które nadają się do ponownego użytku.

Problem także dla PCK

Nowe przepisy w znaczący sposób wpłynęły również na działalność organizacji charytatywnych, takich jak Polski Czerwony Krzyż. Tomasz Kubiczek, koordynator systemu pozyskiwania odzieży używanej, podkreśla, że ich zbiórki miały dotychczas na celu przede wszystkim ponowne wykorzystanie odzieży nadającej się do użytku. Jednak po zmianach prawnych zaczęły się pojawiać nowe problemy.

– Jak jest napisane na naszych pojemnikach, zbieramy odzież, tekstylia oraz obuwie nadające się do ponownego wykorzystania. Ideą przyświecającą tej zbiórce jest chęć dzielenia się tym, co może się przydać innym. To również kwestia ochrony środowiska, bo społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, a odzież i obuwie często są wymieniane, zanim zostaną całkowicie zużyte – mówi Kubiczek.

Niestety, od początku roku do pojemników PCK zaczęły trafiać nie tylko ubrania, ale również odpady, które nie mają nic wspólnego z tekstyliami. Jak mówi Dziennikowi Wschodniemu Kubiczek, w niektórych lokalizacjach nawet 30 proc. zawartości stanowią śmieci, w tym odpady gospodarstwa domowego czy gruz. Dodaje, że przedtem było to około 10 proc.

– To powoduje bałagan, wymaga natychmiastowych interwencji i generuje znaczną ilość odpadów, których nie możemy wykorzystać – tłumaczy Kubiczek.

Z powodu narastających problemów PCK musiało ograniczyć liczbę pojemników w województwie lubelskim z 2 tys. do 1,5 tys.

– Prowadzimy zbiórkę odzieży od 2016 roku i liczba pojemników się zmienia. Regularnie zabieramy je do przeglądu, remontu, malowania. W ostatnich miesiącach, ze względu na narastające problemy, musieliśmy zrezygnować z niektórych lokalizacji – przyznaje nasz rozmówca.

– Staramy się reagować na bieżąco. Na naszych pojemnikach znajdują się numery telefonów, pod które można zgłaszać problem przepełnienia. Dzięki temu w ciągu 24-48 godzin podejmujemy interwencję – zapewnia przedstawiciel PCK.

Podkreśla też, że obecnie organizacja prowadzi rozmowy z władzami lokalnymi oraz administracjami osiedli w celu lepszego zarządzania zbiórką odzieży i odpadów tekstylnych. Władze są coraz bardziej skłonne do współpracy, by umożliwić mieszkańcom legalne pozbywanie się zarówno używanej odzieży, jak i nienadających się do użytku tekstyliów.

– Apelujemy o rozwagę i selekcjonowanie odzieży przed wrzuceniem jej do pojemnika. Wspólnie możemy sprawić, że będzie to skuteczniejsza forma pomocy dla potrzebujących i lepszy sposób dbania o środowisko – dodaje Kubiczek.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

LKS Milanów zainkasował komplet punktów po wygranej z Gromem Kąkolewnica

Porażka lidera z Łukowa, LKS Milanów na szóstkę i reszta wyników bialskiej okręgówki

LKS Milanów lepszy od Gromu Kąkolewnica. Prowadzące w tabeli Orlęta Łuków przegrały z rezerwami Orląt Radzyń Podlaski 0:2. Wykorzystała to druga w tabeli Lutnia Piszczac, która po zwycięstwie nad Az-Bud Komarówka Podlaska zbliżyła się w tabeli na punkt

Przejazd na ulicy Łomaskiej

Radni PiS będą rozmawiać o przejeździe kolejowym. Ratusz zostaje przy swojej koncepcji

Zamiast kolizyjnego przejazdu - tunel pod torami. Te plany bialskich urzędników wywołują sprzeciw mieszkańców osiedla Za Torami, którzy szukają alternatywy. Ma im pomóc komitet społeczny założony przez radnych z klubu PiS. Ale ratusz nie jest skory do zmiany koncepcji.

Fragment meczu Pogoń - Victoria

Ruszyła zamojska okręgówka. W meczu na śniegu Pogoń Łaszczówka uległa Victorii Łukowa

Runda wiosenna w „najciekawszej lidze świata” zaczęła się… w iście zimowych warunkach. W pierwszym meczu rundy wiosennej, który odbył się na śniegu Pogoń 96 Łaszczówka przegrała 1:2 z Victorią Łukowa. Równie ciekawie było w Tarnogrodzie, gdzie tamtejszy Olimpiakos podejmował Huczwę Tyszowce

Jak pozbyć się nieprzyjemnych zapachów z restauracji?

Jak pozbyć się nieprzyjemnych zapachów z restauracji?

Z przykrymi zapachami w restauracji można skutecznie walczyć. Poznajcie sprawdzone sposoby na eliminację niechcianych woni.

"COVID-19 przeorał nasze umysły". Rozmawiamy o wpływie pandemii na ludzi
ROZMOWA

"COVID-19 przeorał nasze umysły". Rozmawiamy o wpływie pandemii na ludzi

Jak pandemia wpłynęła na nasze życie? Rozmawiamy o tym z dr hab. Robertem Szwedem, socjologiem z Instytutu Dziennikarstwa i Zarządzania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Tego raka bardzo trudno wykryć. Badajcie się póki nie jest za późno - apelują lekarze
rozmowa
film

Tego raka bardzo trudno wykryć. Badajcie się póki nie jest za późno - apelują lekarze

Marzec jest miesiącem świadomości raka jelita grubego. O tym, jak niebezpieczna jest to choroba i dlaczego tak ciężko ją wykryć w dzisiejszym programie Dzień Wschodzi rozmawiamy z prof. Barbarą Skrzydło-Radomańską.

Piłkarze KS Cisowianka Drzewce znacznie zbliżyli się do lidera z Ryk

KS Cisowianka Drzewce lepszy w derbach gminy Nałęczów

Pierwszy mecz rundy wiosennej jest dla kibiców zawsze okazją do zapoznania się ze zmianami personalnymi w poszczególnych drużynach. Tych w zimie zarówno w Tarasoli Cisy, jak i Cisowiance było w zimie sporo.

Ciężarówka przewróciła się na S12. Kierowcy jeżdżą jednym pasem

Ciężarówka przewróciła się na S12. Kierowcy jeżdżą jednym pasem

Dzisiaj nad ranem na drodze ekspresowej S12 w okolicach Markuszowa ciężarówka zjechała z jezdni do rowu i przewróciła się na bok. Pomiędzy węzłami Kurów-Wschód i Nałęczów kierowcy mogą spodziewać się utrudnień w ruchu.

Hetman na inaugurację wiosny pokonał u siebie Granit Bychawa

Janowianka pokonała Sygnał, Gryf zaskoczył Górnika II oraz zwycięstwa Hetmana i Orląt

Powrót zimy spowodował, że nie udało się rozegrać najciekawszych meczów w pierwszej wiosennej kolejce. Przede wszystkim nie było starcia na szczycie pomiędzy Stalą Kraśnik, a Lublinianką.

Kontenery PCK w Pliszczynie pod Lublinem

Prawo wymaga, a do PSZOK-u daleko. Ludzie z kontenerów PCK robią śmietniki

Od stycznia, zgodnie z unijnymi dyrektywami zużyte ubrania w zwykłym koszu lądować nie mogą. Ludziom jest jednak daleko do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych i tekstylia wyrzucają… gdzie popadnie. Organizacje charytatywne ograniczają zbiórki, miasta starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom, a natura zaczyna odczuwać skutki nowego prawa. Skutki nie do końca pozytywne.

Stella Johnson (z piłką) zagrała świetne zawody

Mamy remis. Polski Cukier AZS UMCS pokonał rywalki z Gorzowa

Karolowi Kowalewskiemu wystarczyły 22 godziny, aby odmienić obraz Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin. W sobotę lublinianki nie istniały na parkiecie, a w niedzielę na parkiecie nie było w większości ich przeciwniczek.

W Lublinie przeszedł marsz pamięci zamordowanych żydowskich mieszkańców
foto
galeria

W Lublinie przeszedł marsz pamięci zamordowanych żydowskich mieszkańców

Mieszkańcy Lublina uczcili pamięć ofiar Akcji Reinhardt, w wyniku której zamordowano obywateli Lublina pochodzenia żydowskiego. Dziś wieczorem, w Bramie Grodzkiej odbyło się doroczne Misterium Światła i Ciemności. Uczestnicy wydarzenia przeszli szlakiem Pamięci Żydów Lubelskich.

Szpital w Łęcznej zakupi nowe łóżka

Prawie 16 milionów złotych dla szpitala w Łęcznej

SPZOZ w Łęcznej otrzyma 15 909 055,17 zł na inwestycje w zakresie opieki długoterminowej i geriatrycznej. Jest to skutek złożonego wniosku przez szpital w Łęcznej do Ministerstwa Zdrowia. Te pieniądze pójdą m.in. na psychiatrię.

Emmanuel Lecomte rozegrał dobre zawody

PGE Start Lublin pokonał WKS Śląsk Wrocław

Kibice w hali Globus nie mogli narzekać na brak emocji, bo o wyniku rywalizacji PGE Start Lublin z WKS Śląsk Wrocław przesądziły ostatnie akcje.

Zdjęcie ilustracyjne

„Wesołe Brzdące” zakręcą miejskim żłobkiem w Kraśniku

Na miejski żłobek mieszkańcy Kraśnika czekali od dawna. Nazwę placówki wymyślili starsi „ziomkowie” z przedszkola. Od 1 września rozpocznie działalność miejski żłobek w Kraśniku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium