Odbiór odpadów w Lublinie jest podzielony na siedem sektorów. W dwóch z nich nadal nie wybrano przedsiębiorstwa, które wywoziłoby śmieci. Jedyna złożona oferta ponownie jest za droga.
Do pierwszego przetargu na odbiór odpadów komunalnych w Lublinie stanęły dwa przedsiębiorstwa. Podzieliły się sektorami: w czterech śmieci zadeklarowała wywozić firma KOM-EKO, a w trzech pozostałych - KOMA.
W sektorach I, II, V i VI oferty KOM-EKO mieściły się w założeniach finansowych miasta i obyło się bez powtarzania przetargu. Łącznie za te cztery sektory przedsiębiorstwo z siedzibą na ulicy Metalurgicznej zgarnie 200,15 mln zł brutto. Jest to kwota za umowę od 1 kwietnia 2025 roku do końca marca 2028 roku.
W przypadku sektora III oferta złożona przez KOMA co prawda nie zbiegła się z wyceną Ratusza, ale została zaakceptowana przez urzędników. Miasto chciało wydać 37 mln zł, ale ostatecznie zapłaci niemal 41 mln zł.
W przypadku sektorów IV i VII, które obejmują dzielnice Stare Miasto, Wieniawa, Śródmieście, Za Cukrownią (IV) oraz Czuby Południowe, Wrotków, Zemborzyce (VII) oferta pierwotnie zaproponowana przez KOMA przekroczyła wyliczenia Ratusza na tyle mocno, że postanowiono unieważnić postępowanie. Przedsiębiorstwo z Mełgiewskiej chciało ponad 80 mln zł, podczas gdy miasto dawało niecałe 59 mln zł.
Do drugiego przetargu na odbiór odpadów od niemal 77 tys. mieszkańców stanęła ponownie tylko KOMA. Tym razem oferta była bardziej zbliżona do wyliczeń urzędników, ale ciągle wyższa.
Miasto bowiem swojej oferty nie zmieniło i proponuje kolejno 22,4 mln zł za sektor IV oraz 36,4 mln zł za VII. KOMA swoje ceny ustaliła jednak na poziomie 24,3 mln zł i 41 mln zł.
Ostatnie słowo w tej sprawie należy do urzędników. Mogą oni znaleźć w miejskiej kasie dodatkowe fundusze i rozstrzygnąć przetarg, ale mogą go również unieważnić. Jak zapewniają, oferta zostanie przeanalizowana i dopiero zostanie podjęta decyzja.
Ceny i tak pójdą w górę
W budżecie miasta na 2025 rok wydatki na gospodarowanie odpadami wyznaczono na kwotę 146,6 mln zł. Dokładnie w takiej samej kwocie mają się kształtować wpływy do miejskiej kasy z tytułu opłat pobieranych od mieszkańców. Jednak, aby tak się stało, trzeba było podnieść stawkę tych opłat. Choć taki projekt został przedstawiony i wrzucony pod obrady radnym dzień przed sesją, to został przegłosowany po burzliwej dyskusji pod osłoną nocy.
Zakłada on, że od marca 2025 roku w zabudowie wielorodzinnej opłaty wzrosną do 36 zł miesięcznie od osoby (podwyżka 6 zł 50 gr), a w zabudowie jednorodzinnej – do 42 zł (podwyżka o 8 zł 50 gr). Dla osób, które nie segregują odpadów, stawki będą dwukrotnie wyższe: odpowiednio 72 i 84 zł.
To jednak nie koniec, bo radni zagłosowali również „za” rewolucją w sposobie pobierania opłat. Od lipca przyszłego roku wysokość opłat będzie uzależniona od zużycia wody w danej nieruchomości. Zdaniem władz miasta, to rozwiązanie ma pozwolić na uszczelnienie systemu i zredukowanie liczby osób unikających opłat za gospodarowanie odpadami.
Gdyby nie to uszczelnienie, to podwyżki powinny być niemal dwukrotnie wyższe, czyli wynieść odpowiednio nie 6,5 zł aż 11,5 złotego i nie 8,5 a 13,5 złotego, jak twierdzi wiceprezydent Lublina Tomasz Fulara.
W tym nowym systemie mieszkańcy w zabudowie wielorodzinnej będą za wywóz śmieci płacić 13,20 zł za każdy m3 zużytej wody jeśli odpady są posegregowane i 26,40 zł jeśli nie są. Mieszkańcy w zabudowie jednorodzinnej zapłacą kolejno 42 zł od osoby jeśli segregują odpady, a 84 zł jeśli tego nie robią.
Rodzaj zabudowy |
Stawka miesięczna od 1 marca 2025 |
Stawka od 1 lipca 2025 (segregacja) |
Stawka od 1 lipca 2025 (bez segregacji) |
Zabudowa wielorodzinna |
36 zł/osobę |
13,20 zł/m³ zużytej wody |
26,40 zł/m³ zużytej wody |
Zabudowa jednorodzinna |
42 zł/osobę |
42 zł/osobę |
84 zł/osobę |