

(fot. Katarzyna Nastaj)
Pierwszy mecz rundy wiosennej jest dla kibiców zawsze okazją do zapoznania się ze zmianami personalnymi w poszczególnych drużynach. Tych w zimie zarówno w Tarasoli Cisy, jak i Cisowiance było w zimie sporo.

Ekipa z Nałęczowa pożegnała się z Pavlo Semeniukiem. Ukrainiec był jedną z najważniejszych postaci ofensywy, ale wiosną będzie reprezentować Powiślaka Końskowola. Podobną drogą podążył Patryk Kędra. Nałęczów opuścił także bramkarz Michał Komor, który przeniósł się do POM Iskra Piotrowice.
W ich miejsce jednak dołączyli Wojciech Hołeweńko (Absolwent Domaszewnica), Arkadiusz Maksymiuk (Orion Niedrzwica), Mateusz Pielach (Świdniczanka Świdnik), Adrian Białecki (Sygnał Lubin) i Njabulo Dube (Tęcza Kraśnik). W Cisowiance pojawili się natomiast Damian Szczawiński (Tur Milejów), Alex Szady (BKS Lublin), Damian Kuciński (GLKS Głusk) i Bartłomiej Saracen (Wisła Annopol). Z klubu odeszli natomiast Kacper Frąg, Mateusz Gajek, Filip Zająć, Karol Lis, Jakub Oroń i Kamil Gajek.
Samo spotkanie nie było wielkim widowiskiem. Obie ekipy zaczęły dość ostrożnie i badały swoje możliwości. Pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie gospodarze, ale świetnie spisał się Saracen. Po upływie pół godziny do głosu w końcu doszli goście, ale piłka po uderzeniu Tomasza Brzyskiego minęła słupek bramki Sebastiana Czarneckiego. Bohaterem pierwszej połowy został jednak Kacper Rozmus. Pomocnik Cisowianki w 42 min przejął piłkę w środku pola, minął dwóch graczy i uderzeniem z 30 m nie dał szans golkiperowi rywali. Piłka wpadła w samo okienko bramki Tarasoli, a gol mógłby spokojnie kandydować do miana uderzenia sezonu.
Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla przyjezdnych. Błąd ustawienia Czarneckiego wykorzystał bowiem Piotr Darmochwał. Doświadczony piłkarz Cisowianki z 40 m przelobował bramkarza. Kolejne minuty upłynęły miejscowym na atakowaniu bramki Saracena, który jednak był w dobrej formie.
Nie pokonał go żaden z piłkarzy Tarasoli, ale zrobił to jego kolega z zespołu. W 69 min bardzo niefortunnie we własnym polu karnym interweniował Szczawiński, który skiksował i wpakował piłkę do bramki. Pech debiutującego w barwach Cisowianki zawodnika nie kosztował jednak podopiecznych Grzegorza Komora utraty punktów. W pełni kontrolowali oni bowiem przebieg boiskowych wydarzeń w samej końcówce potyczki i zasłużenie wygrali.
Tarasola Cisy Nałęczów – KS Cisowianka Drzewce 1:2 (0:1)
Bramki: Szczawiński (69 samobójcza) – Rozmus (42), Darmochwał (49).
Tarasola: Czarnecki – Paździor, Pielach, Nowicki (83 Okon), Hołoweńko (65 Rodzik), Paprocki, Domański, Domagalski, Koput, Białecki (30 Dube) Adamczuk (27 Nowak).
Cisowianka: Saracen – Baran, Skorek, Szczawiński, Rogala, Brzyski, Szady, Rozmus (76 Nowakowicz), Kobus, Iwanek (78 Pięta), Darmochwał.
Żółte kartki: Domagalski, Nowak, Rodzik – Brzyski, Skorek, Iwanek. Sędziował: Piórkowski. Widzów: 50.
Pozostałe wyniki: MKS Ruch Ryki – Hetman Gołąb 2:2 (Bułhak 65, 90+5 – Kłys 50, Ćwik 90+4) * Wisła II Puławy – Tur Milejów 1:5 (Pryliński, Kostiuk, Cielebąk, Zając, M. Leszczyński) * Stal Poniatowa – LKS Kamionka 1:1 (Poleszak – Kępka). Mecze Sokół Konopnica – Polesie, Unia Bełżyce – Garbarnia Kurów, Trawena Trawniki – Wisła Annopol i LZS Wierzchowiska – Polesie Kock zostały odwołane z powodu złego stanu boiska.
