

Runda wiosenna w „najciekawszej lidze świata” zaczęła się… w iście zimowych warunkach. W pierwszym meczu rundy wiosennej, który odbył się na śniegu Pogoń 96 Łaszczówka przegrała 1:2 z Victorią Łukowa. Równie ciekawie było w Tarnogrodzie, gdzie tamtejszy Olimpiakos podejmował Huczwę Tyszowce

Inauguracja zamojskiej klasy okręgowej miała miejsce w sobotę w Łaszczówce. Na tamtejszym boisku miejscowa Pogoń podejmowała mającą wysokie aspiracje na drugą rundę Victorię Łukowa. Dla szkoleniowca gospodarzy był to debiut w meczu o punkty i jak się okazało był to debiut nieudany.
Od soboty aura w naszym województwie wskazywała bardziej na zimę niż nadchodzącą wiosnę i w Łaszczówce było podobnie. Mecz rozpoczął się przy padającym śniegu, a z czasem murawa była nim już bardzo obficie pokryta co oczywiście utrudniało obu drużynom operowanie piłką.
Efekt? W 35 minucie arbiter przerwał spotkanie by służby porządkowe mogły odśnieżyć linię na boisku. Trzy minuty później Victoria powinna prowadzić. Jakub Zagrodny minął wychodzącego z bramki na koniec pola karnego golkipera Pogoni, a następnie wpadł w „szesnastkę” lecz naciskany przez jednego z rywali fatalnie spudłował.
Premierową bramkę w rundzie wiosennej „najciekawszej ligi świata” kibice zobaczyli w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Victoria krótko rozegrała rzut rożny i wycofała piłkę poza pole karne rywali. Tam dopadł do niej Rafał Stępień i płaskim strzałem po ziemi zdobył „gola do szatni”.
W drugiej połowie spotkanie było jeszcze bardziej zacięte. Obie ekipy zostawiły na boisku dużo zdrowia by stworzyć sobie okazje na gole. W 87 minucie w polu karnym gości faulowany był Artur Lis i sędzia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Marcin Żurawski i z dużą pewnością pokonał Krzysztofa Żukowskiego lecz sędzia nakazał powtórkę (zbyt wczesne wbiegnięcie w pole karne zawodników).
Doświadczony zawodnik Pogoni „wytrzymał ciśnienie” i tym razem uderzył płasko po ziemi, a co najważniejsze dla gospodarzy, nie do obrony. Ostatnie słowo należało jednak do gości. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w zamieszaniu w „szesnastce” miejscowych najlepiej zachował się Maciej Welman zapewniając Victorii cenne, wyjazdowe zwycięstwo.
Pogoń 96 Łaszczówka – Victoria Łukowa 1:2 (0:1)
Bramki: Żurawski (87-karny), Stępień (45), Welman (90).
Pogoń: Mańkut – Bukowski (72 Jędrzejewski), Stępniak, Lasota, Nizio, Żurawski, Towbin, Pisarczyk (56 Świątek), Dudziński (46 Lis), Habura, Ozkavak.
Victoria: Żukowski – Buczek, Marzęda, Mac. Ostrowski, Mar. Ostrowski, Pędlowski (75 Rybak), Stępień, Świerszcz, Welman (90 Wójcik), Węgrzyn, Zagrodny (50 Futyma).
Sędziował: Kluk.
