Goście mają zresztą czego żałować, bo dominowali od pierwszego gwizdka, ale nie potrafili umieścić piłki w siatce. Niedzielne zawody były szczególne zwłaszcza dla Jarosława Pawelca i Piotra Roczona, bo obaj jeszcze w minionej rundzie zakładali koszulkę klubu z Łęcznej.
- Na pewno przegraliśmy zbyt wysoko, bo początek mieliśmy bardzo dobry. Skutecznie rozbijaliśmy ataki gospodarzy i przy odrobinie szczęścia można było zdobyć gola. Myślę, że moi piłkarze poczuli się zbyt pewnie po ostatnich korzystnych wynikach. Zabrakło szczególnie zaangażowania i determinacji - mówi trener Paszkiewicz.
Najlepszą okazję dla przyjezdnych zmarnował w początkowych fragmentach Jacek Iwanicki, który po strzale głową był bliski skierowania piłki do siatki. Przeważali goście, ale o dziwo to miejscowi objęli prowadzenie za sprawą Daniela Krakiewicza. Spory udział przy pierwszy golu dla łęcznian miała jednak defensywa Spartakusa.
W drugiej połowie najpierw Krakiewicz mógł ponownie trafić do siatki, ale przegrał pojedynek sam na sam z Piotrem Waśkiewiczem, a po chwili gospodarze dopięli swego po stałym fragmencie gry, kiedy to trafienie zaliczył Łukasz Jankowski. W końcówce rywali dobił jeszcze Marcin Tęcza.
- Muszę przyznać, że Spartakus pokazał się z bardzo dobrej strony. Pomimo wysokiego wyniku przeciwnicy wysoko zawiesili poprzeczkę i nie był to łatwy, lekki i przyjemny mecz. Zresztą uczulałem moich piłkarzy, że zespół z Szarowoli nie przegrał od czterech spotkań, więc musi sobą coś reprezentować i to się w pełni potwierdziło. Dziwię się, że to ostatnia drużyna w tabeli - mówi Piotr Mazurkiewicz, który opiekuje się teraz drugą drużyną Górnika.
Górnik II Łęczna - Spartakus Szarowola 3:0 (1:0)
Górnik II: Gierlt - Kosiec, Głowacki, Klajda, Rafalski, Wasil, Krakiewicz (70 Gozdek), Wójcik (46 Tęcza), Michalak (70 Zielony), Jankowski, Skorupski (65 Gromba).
Spatakus: Waśkiewicz - Dowhoszyja, Grela, Sowa, Szałankiewicz (65 Paszkiewicz), Pawelec, Roczon, Cieślik (57 Beza), Mielniczuk, Iwanicki (61 Mruk), Droździel.
Sędziował: Andrzej Kucharski (Zamość).
Żółte kartki: Skorupski (G) - Dowhoszyja, Pawelec, Mruk (S). Czerwona kartka: Droździel (S) - 67 min, za faul. Widzów: 100.