Po raz ostatni gracze Orląt trenowali we wtorek. Jednak na tych zajęciach nie pojawi się nikt nowy.
Jednak wkrótce poszukiwania będą musiały ruszyć większą parą, bo kadra Orląt wcale nie jest bogata. Deficyt widać w każdej formacji, także wśród młodzieżowców. I choć w klubie mówią, że decyzje personalne jeszcze nie zapadły, to i jak wiadomo, iż ubytki mogą być spore. Już trener Majka, jak można przeczytać na stronie internetowej, zrezygnował z Jakuba Łuczyńskiego. Do tego Tomasz Kaczorowski chce wrócić do Victorii Parczew, a Mateusz Bojarczuk do Tomasovii Tomaszów Lubelski. Ponadto napastnik Jarosław Pacholarz powinien wkrótce przeprowadzić się do Motoru Lublin, a za innym pracodawcą rozgląda się również bramkarz Krzysztof Stężała.
Nazwisko golkipera znalazło się w notesach kilku trenerów. A jednym z nich był szkoleniowiec Okocimskiego Brzesko. - Faktycznie był taki moment, że interesowaliśmy się Stężałą - potwierdza Czesław Palik. - Jednak ostatnio nie braliśmy tej kandydatury pod uwagę, co wcale nie znaczy, że sprawa jest już definitywnie zamknięta.