Po porażce w Szwecji, MKS Selgros Lublin szykuje się do dzisiejszego spotkania z AZS Łączpol AWFiS Gdańsk. Lublinianki, po wysokiej porażce na własnym terenie, bardzo mocno skomplikowały sobie sytuację w grupie. Szanse na awans do drugiej fazy były minimalne, a przedłużyć je mógł tylko korzystny rezultat w Szwecji. Takiego jednak nie udało się osiągnąć i mistrzynie Polski są już pewne, że rywalizację w grupie D Ligi Mistrzyń skończą na ostatnim miejscu.
W grze zawodniczek MKS Selgros widać było sporą determinację i po kwadransie prowadziły 6:4. Dość szybko jednak wróciły demony z pierwszego spotkania – w grze Polek pojawiły się banalne błędy, dużo strat i rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Do tego jeszcze doszły fatalnie egzekwowane rzuty karne – w pierwszej połowie podopieczne Sabiny Włodek dwa razy pomyliły się w czasie wykonywania tego elementu gry.
Niezła gra Polek wróciła na początku drugiej połowy, a w 39 min lublinianki objęły nawet prowadzenie. Niestety, końcówka należała do Szwedek, które ostatecznie wygrały 27:24.
Dzisiaj lublinianki wracają do rozgrywek Superligi – o godz. 17 w Gdańsku zagrają z miejscowym AZS Łączpol AWFiS Gdańsk.
IK Savehof – MKS Selgros Lublin 27:24 (14:11)
Savehof: Bundsen, H. Eriksson – J. Eriksson 8, Andreassen 6, Mellegard 5, Ekenman-Fernis 2, Sand 2, Olsson 2, Lindvall-Haggren 1, Petterson 1, Eliasson, Enhorning, Jensen, Kronell, Tegstedt. Kary: 6 min.
MKS Selgros: Gawlik, Dzhukeva – Niedźwiedź 8, Gęga 5, Mihdaliowa 4, Bijan, Quintino 3, Rola 3, Repelewska 1, Bijan, Charzyńska, Kozimur, Szarawaga. Kary: 8 min.
Sędziowali: Antić i Jakovliević (obie Serbia). Widzów: 1355.
Pozostały wynik: Buducnost Podgorica – CSM Bukareszt zakończył się po zamknięciu wydania.
1. Buducnost 3 6 92-65
2. CSM 3 4 83-66
3. Savehof 4 4 98-106
4. Selgros 4 0 89-125
13-15 listopada: Selgros – CSM * Savehof – Buducnost.
Repelewska w kadrze
Iwona Niedźwiedź, Weronika Gawlik, Agnieszka Kocela i Kristina Repelewska zostały powołane przez Kima Rasmussena do szerokiej kadry, która od 22 listopada będzie przygotowywała się do mistrzostw świata. Sporą niespodzianką jest powrót do reprezentacji Repelewskiej, która w koszulce z orłem na piersi rozegrała jedynie osiem spotkań. – Trudno to opisać w kilku słowach. Jestem bardzo zaskoczona decyzją Kima Rasmussena, bo już dawno mnie nie było w kadrze. Zaskoczenie tym bardziej miłe, że brak mi słów na to wszystko. To motywacja do dalszej pracy - skomentowała całą sytuację na oficjalnej stronie MKS Selgros Kristina Repelewska.