Biało-Czerwoni spisali się świetnie mimo że żadnemu z naszych reprezentantów nie udało się stanąć na najwyższym stopniu podium
Konkurs należał do Ryoyu Kobayashiego. Japończyk w pierwszej serii skoczył 144 metry czym wyrównał oficjalny rekord Gross-Titlis-Schanze. W swojej drugiej próbie Kobayashi lądował na 137 metrze i z dużą przewagą wyprzedził Piotra Żyłę (137.5 m i 135 m), a także Kamila Stocha (138 m 131 m). Tym samym nasz wybitny skoczek po raz 60. w karierze, a trzeci w tym sezonie, stanął na podium Pucharu Świata. W czołowej piątce znalazł się także Dawid Kubacki (138.5 m i 133.5 m).
Teraz przed skoczkami chwila odpoczynku. 26 grudnia w Zakopanem odbędą się mistrzostwa Polski, a kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się 29 grudnia w Oberstdorfie. Będzie to jednocześnie pierwszy konkurs w cyklu Turnieju Czterech Skoczni w którym tytuły bronić będzie Stoch. Z kolei w klasyfikacji PŚ prowadzi Kobayashi (556 pkt.), przed Żyłą (445 pkt.) i Stochem (365 pkt.).