W poniedziałek na pierwszych zajęciach spotkają się piłkarze Podlasia Biała Podlaska.
Kibice, którzy wybiorą się na poniedziałkowy trening być może będą mieli okazję zobaczyć w akcji nowych graczy. Bialczanie starają się o pozyskanie z Orląt Radzyń Podlaski Rafała Borysiuka i Mateusza Bojarczuka.
- Obaj chcą grać u nas - zapewnia Dariusz Banaszuk, trener Podlasia. - Na razie złożyliśmy oficjalne pisma w ich sprawie w Orlętach i czekamy na decyzje działaczy z Radzenia - dodaje.
To nie koniec. W poniedziałkowych zajęciach ma wziąć udział Damian Świderski z Koziołka Lublin. A klub z Białej chce też pozyskać Piotra Gozdka, napastnika rezerw Górnika Łęczna. Piłkarz złożył już w klubie z al. Jana Pawła II podanie o umożliwienie przenosin do Podlasia.
- Jesteśmy już po nieoficjalnych rozmowach z Górnikiem w sprawie wypożyczenia. Piotrek jest na razie na obozie studenckim. Ale myślę, że od przyszłego tygodnia zacznie z nami trenować - twierdzi Banaszuk.
Transferowa ofensywa bialczan wiąże się z zamiarem utrzymania wiosną drugiego miejsca w tabeli, które daje awans do trzeciej ligi. - Wiem, że w Białej Podlaskiej jest na to zapotrzebowanie. Wszyscy chcemy tego awansu. Czy nas stać? Mamy stabilną sytuację finansową. Nie ma żadnych zaległości wobec piłkarzy. Od razu po zakończeniu rundy jesiennej mieli wypłacone wszystkie premie. U nas kwoty są przyziemne, bez wariacji. Dlatego mam nadzieję, że kryzys nas nie dotknie - mówi szkoleniowiec bialczan.
Drużyna Podlasia do końca lutego będzie ćwiczyć na własnych obiektach. Następnym etapem przygotowań będzie wyjazd do Brześcia, gdzie zespół rozegra parę sparingów. - Skupimy się też na taktyce i szlifowaniu stałych fragmentów gry - zaznacza Banaszuk.
Pierwszy sparing bialczanie mają rozegrać 21 stycznia z Pogonią Siedlce, zaś trzy dni później zmierzą się z Lutnią Piszczac.