Najpierw rozmawiał z prezesem Wisły, a potem wziął udział w zajęciach drużyny. Kibice już zacierają rece na myśl o transferze 25-letniego obrońcy.
Wiślacy są obecnie w okresie roztrenowania. Tak będzie do 29 listopada. W sobotę puławianie rozegrali wewnętrzną gierkę. Trener Jerzy Krawczyk nie zdecydował się na rozegranie w tym okresie sparingu, choć lider czwartoligowego frontu dostał kilka takich propozycji od różnych zespołów m.in. Motoru Lublin.
Działacze zaprosili na sobotę do Puław Damian Pietronia, piłkarza trzecioligowych Orląt Radzyń Podlaski, któremu 31 grudnia wygasa kontrakt z obecnym klubem. Jak przebiegały rozmowy? - Nie ustaliliśmy żadnych konkretów - zarzeka się Andrzej Śliwa, prezes Wisły. - Nic więc jeszcze nie jest przesądzone. Mamy jeszcze dużo czasu na transfery. Pietroń przyjechał do nas, bo trener chciał go zobaczyć w akcji - dodaje.
Jak się okazuje szkoleniowiec wiślaków mógł w sobotę przyjrzeć się nie tylko defensorowi Orląt. W gierce wzięło udział aż 22 piłkarzy, dzięki czemu można było skompletować dwie jedenastki. Wśród nowych twarzy dali się jeszcze zauważyć 18-letni bramkarz Norbert Osial z Sokoła Adamów, klubowi juniorzy Bartosz Kursa i Rafał Rzędzicki (obaj mają po 16 lat) oraz zawodnicy... zza Wisły, a dokładniej z Mazowsza. Na ich temat w klubie niewiele jednak wiedzą. - Nie znam ich nazwisk - twierdzi prezes Śliwa.
Trudno w tej chwili pokusić się o stwierdzenie, który piłkarz z tej całej grupy zyskał największe uznanie w oczach trenera Krawczyka. Tajemnicą poliszynela jest jednak, że z Pietroniem wiślacy już od dawna prowadzą rozmowy. A sam zawodnik nie ukrywa, że chce odejść z Radzynia Podlaskiego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zainteresował się nim również lubelski Motor. A to może nieco skomplikować sprawę jego gry w Puławach, choć oczywiście nie musi, bo wszystko zależy od decyzji samego piłkarza.
Z wymienionej grupy zawodników duże szanse na przywdzianie barw Wisły ma też Osial. Puławski klub kontaktował się w sprawie jego transferu z Sokołem. A działacze drużyny z Adamowa zapewniają, że nie będą robić żadnych przeszkód swemu golkiperowi w przejściu do zespołu lidera. Niewiadomą jest jedynie, kiedy to się stanie. Czy już teraz, czy może dopiero po zakończeniu tego sezonu ze względu na egzamin maturalny, jaki czeka Osiala w maju 2009 roku.