Robert Lis z końcem roku rozstaje się ze szpitalem w Radzyniu Podlaskim. Potwierdza, że na rezygnację z dyrektorskiego stanowiska złożyły się głównie względy osobiste. A placówkę zostawia w dobrej kondycji.
- Na moją decyzję złożyło się kilka okoliczności, ale w zdecydowanej większości wpływ na to ma sytuacja osobista-przyznaje Lis. - Sytuacja szpitali powiatowych z pewnością nie jest komfortowa, ale to są tylko realia, w których zarządzający musi się odnaleźć. Szpital pod moim kierownictwem od czterech lat bilansował się i mam nadzieję, że ten rok również zamkniemy podobnie- nie ukrywa.
O tym, że po czterech latach odchodzi z placówki pisaliśmy już w poniedziałek. Załodze przekazał to już kilka tygodni temu. A ostatnio na sesji rady powiatu radzyńskiego potwierdził to starosta. – Zarząd powiatu postanowił, że w momencie, gdy pan dyrektor Lis odejdzie, to funkcję tę pełnić będzie pan Jarosław Sosnowski. Docelowo ogłosimy konkurs- tłumaczył Szczepan Niebrzegowski. Sosnowski jest zastępcą dyrektora do spraw administracyjno- technicznych w szpitalu. – Panowie przez ostatnie 4 lata współpracowali ściśle, również pod kątem inwestycji. To nam daje spójność- dodał starosta.
Obecnie w placówce trwa modernizacja SOR. – W sumie przez cztery lata to kilkadziesiąt milionów inwestycji i jeszcze tytuł szpitala roku w plebiscycie Hipokrates. To pozwala mi odejść z poczuciem dobrze wykonanej pracy. Właściwie można powiedzieć, że szpital w Radzyniu to już rozpoznawalna marka- uważa ustępujący dyrektor. Jednocześnie przyznaje, że otrzymał kilka ciekawych propozycji zawodowych. A do czasu formalnego odejścia ze szpitala zamierza wykorzystać swój zaległy urlop.
Zanim Lis przyszedł w marcu 2020 roku do Radzynia pracował w wielu miejscach, na przykład od 2008 do 2010 w NFZ (Departament Świadczeń Opieki Zdrowotnej). Później był dyrektorem szpitala w Chełmie, ale ze stanowiska zrezygnował po fali grupowych zwolnień i konflikcie z załogą. W kolejnych latach, znalazł zatrudnienie m.in. w Departamencie Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, następnie w Powiatowym Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim. A w 2019 roku po raz kolei trafił do NFZ, gdzie był Dyrektorem Programu Budowy Zintegrowanego Systemu Informatycznego NFZ. Jako dyrektor radzyńskiego szpitala zarobił w ubiegłym roku 291 tys. zł.