U!NB AZS UMCS Start II Lublin lepszy od Rycerzy Rydzyna w pierwszym meczu półfinałowym rozgrywek
Gra w tej fazie toczy się do dwóch zwycięstw, więc do wyeliminowania Rycerzy Rydzyna akademikom brakuje już tylko jednego triumfu. Warto wspomnieć, że nawet jeżeli w Wielkopolsce przegrają, to decydujący mecz odbędzie się w Lublinie. Zwycięzca tej rywalizacji uzyska awans do pierwszej ligi.
Sobotni mecz pokazał, że w rywalizacji obu ekip możliwy jest każdy wynik. Rycerze rozpoczęli bardzo zmotywowani i już w pierwszej połowie zbudowali kilkunastopunktową przewagę. Trzecia kwarta rozpoczęła się jeszcze gorzej, bo goście w 26 min wygrywali już różnicą 20 pkt. Wysokie prowadzenie chyba rozluźniło Rycerzy, bo stracili aż 14 pkt z rzędu. Ta seria punktowa akademików sprawiła, że mecz się wyrównał, a o końcowym rezultacie przesądziła nerwowa końcówka. Ją psychicznie lepiej wytrzymali gospodarze. Przyjezdni nie tylko nie trafiali rzutów z otwartych pozycji, ale złapali też niepotrzebny faul techniczny. To wszystko pozwoliło graczom U!NB AZS UMCS wygrać 77:74.
Za sobotni mecz olbrzymie słowa uznania należą się Adamowi Myśliwcowi. Kapitan akademików zdobył 16 pkt. Oczko mniej zapisał na swoim koncie Michael Gospodarek. Gracz z doświadczeniem w najwyższej klasie rozgrywkowej miał dodatkowo aż 8 asyst. U przeciwników najlepszy był Kamil Chanas, który zdobył 27 pkt. To zdecydowanie największa gwiazda Rycerzy. 36-latek grał w przeszłości w reprezentacji Polski, a w barwach Stelmetu Zielona Góra sięgnął po dwa mistrzostwa Polski. To był mecz o dużym ładunku emocjonalnym. To właśnie emocje przeważyły szczególnie w pierwszej połowie nad naszym rozsądkiem. Dlatego do przerwy było jak było. Sytuacja wracała powoli do normalności w drugiej odsłonie. Na szczęście starczyło nam czasu, żeby wygrać. Oczywiście nie spodziewaliśmy się, że rywale na początku aż tak nam odskoczą, ale najważniejsze, że to my wyszliśmy zwycięsko z tego starcia. Jest to jednak dopiero pierwszy krok, więc jeszcze nie można się cieszyć – komentuje trener gospodarzy, Przemysław Łuszczewski. – Ciężki mecz, jak to w play-offach na tym etapie. Stawką jest w końcu awans do I ligi. Bardzo dobrze weszliśmy w ten pojedynek, realizowaliśmy założenia, osiągnęliśmy sporą przewagę. Niezły był też początek trzeciej kwarty, ale z biegiem czasu wynik topniał. Graliśmy zbyt nerwowo. Koncentrowaliśmy się nie na tym, na czym powinniśmy. Nigdy nie krytykowałem sędziów, nigdy nie dostałem faulu technicznego, ale ten dzisiejszy z ostatnich sekund to dla mnie wypaczenie wyniku – mówi szkoleniowiec gości, Jędrzej Jankowiak.
U!NB AZS UMCS Start II Lublin – Rycerze Rydzyna 77:74 (18:28, 12:18, 20:13, 27:15)
U!NB: A. Myśliwiec 16, M. Gospodarek 15 (2x3), Obarek 12 (3x3), Wiśniewski 10, Wąsowicz 5 oraz Nycz 14 (3x3), Pszczoła 3 (1x3), Waniewski 2, Jaworski 0.
Rycerze: Chanas 27 (5x3), Samolak 16 (3x3), D. Bręk 12 (4x3), M. Bręk 5, Milczyński 3 (1x3) oraz Nawrocki 8 (1x3), Krówczyński 3 (1x3), Domagała 0.
Sędziowali: Rymarczyk i Ulewiński. Mecz bez udziału publiczności.
Stan rywalizacji: 1:0. Gra w tej fazie toczy się do dwóch zwycięstw. Kolejny mecz odbędzie się 15 maja w Rydzynie.