(fot. Maciej Kaczanowski)
AZS UMCS Start II Lublin niespodziewanie wygrał w Koszalinie
Oba zespoły w poprzednim sezonie występowały jeszcze w II lidze. Spotkały się wówczas ze sobą w finale rozgrywek i w dwumeczu lepsi okazali się koszalinianie. W sobotę niespodziewanie górą byli zawodnicy z Lublina, chociaż wystąpili w mocno osłabionym składzie. Przez 30 min grali jednak bardzo dobrze, a popisem z ich strony była zwłaszcza trzecia kwarta. W niej ich przewaga sięgnęła 18 pkt, a chwilę po rozpoczęciu czwartej odsłony urosła nawet do 23 pkt. To praktycznie przesądziło o losach spotkania, które goście wygrali 81:68.
Kolejny kapitalny mecz rozegrał Krzysztof Wąsowicz. Rozgrywający może nie był szczególnie widoczny pod względem ilości zdobytych punktów (9 pkt), ale miał aż 6 asyst i 3 przechwyty. Dzielnie wspierał go Bartosz Ciechociński, który dołożył 16 „oczek”. U przeciwników świetnie zagrał Darrell Harris. 37-letni podkoszowy ma za sobą wiele lat spędzonych na parkietach Energa Basket Ligi. Amerykanin ma polskie obywatelstwo i teraz reprezentuje barwy Żaka. W sobotę skompletował double-double. Złożyło się na nie 13 pkt i 13 zbiórek. (kk)
MKKS Żak Koszalin – AZS UMCS Start II Lublin 68:81 (20:23, 20:23, 7:19, 21:16)
Żak: Dłoniak 16 (2x3), Sewioł 14 (1x3), Harris 13 (1x3), Tomaszewski 10, Pryć 4 oraz Zarzeczny 5, Czyż 3, Lungwana 3, Naczlenis 0, Czubak 0.
Lublin: A. Myśliwiec 18, Ciechociński 16 (1x3), Stopierzyński 9, Wąsowicz 9 (1x3), Obarek 7 (1x3) oraz M. Gospodarek 9 (2x3), Ziółko 7 (1x3), Nycz 2, Grzesiak 2, Barnuś 2.
Sędziowali: Olejnik, Krzemień i Jaroński. Widzów: 250.