Obie reprezentacje Polski powoli zaczynają wyrastać na głównego faworyta rozgrywanych w Lublinie mistrzostw Europy do lat 20 w koszykówce niesłyszących.
W pojedynku Polek z Irlandkami nie było żadnych wątpliwości, kto jest tego dnia lepszy. Po 20 minutach gry nasze zawodniczki prowadziły już 44:1. W drugiej połowie kibice mogli zastanawiać się tylko nad tym czy nasze panie przekroczą "setkę”. Niestety, mimo usilnych starań, do realizacji celu zabrakło dwóch oczek. Jednak ostateczny wynik, 98:6, cieszy i powinien dać naszym zawodniczkom pewność siebie przed meczami decydującymi o podziale medali. W drugim spotkaniu w kategorii kobiet, Szwedki bez większych problemów ograły 75:48 Białorusinki.
Wśród mężczyzn wtorek również nie przyniósł większych emocji. Dla polskich kibiców najbardziej interesujący był pojedynek Polski z Wielką Brytanią. Panowie wyraźnie nie chcieli być gorsi od pań i równie efektownie (120:51) rozprawili się z Brytyjczykami. Zwycięstwo podopiecznych Mariusza Michalaka nie było zagrożone nawet przez minutę. Nieco szwankowała jedynie skuteczność, ale to można usprawiedliwić ogromną różnicą w umiejętnościach koszykarskich. Tradycyjnie już w naszym zespole najlepsi byli Wojciech Inglot i Jakub Wania, zdobywcy odpowiednio 27 i 24 punktów. W pozostałych spotkaniach tej grupy Turcja pokonała 65:51 Ukrainę, a Estonia 67:46 Szwecję.
Kobiety:
Szwecja - Białoruś 75:48 (19:7, 15:19, 19:14, 22:8) * Irlandia - Polska 6:98 (1:22, 0:22, 2:24, 3:30).
1. Polska 2 4 156-61
2. Szwecja 2 3 130-106
3. Ukraina 1 2 112-17
4. Irlandia 2 2 18-210
5. Białoruś 1 1 48-75
Mężczyźni:
Turcja - Ukraina 65:51 (14:9, 17:11, 16:20, 18:11) * Szwecja - Estonia 46:67 (6:13, 13:13, 10:25, 17:16) * Wielka Brytania Polska 51:120 (16:32, 12:28, 13:33, 10:27)
1. Turcja 2 4 173-76
2. Polska 2 4 190-110
3. Ukraina 2 3 119-127
4. Estonia 2 3 129-114
5. Szwecja 2 2 105-137
6. Wielka Brytania 2 2 76-228
W środę nie zaplanowano żadnych spotkań.